Niedziela z LSK: Grot Budowlani Łódź – Energa MKS Kalisz 3:0
Ciekawie zapowiadający się mecz w łódzkiej Sport Arenie zakończył się w trzech setach, a dwie pierwsze odsłony były bardzo zacięte. Drużyna z Kalisza, którą prowadzi Jacek Pasiński, były szkoleniowiec Grot Budowlanych, na starcie Ligi Siatkówki Kobiet przegrała juz po raz drugi 0:3 w Sport Arenie, wcześniej z ŁKS-em Commercecon Łódź.
Więcej o meczu: http://www.lsk.pls.pl/games/id/1100520.html
Pierwszy set był bardzo zacięty, a obie drużyny dobrze broniły i wyprowadzały mnóstwo kontrataków. Akcje były długie, a o zwycięstwie decydowała zacięta końcówka. Drużyna Jacka Pasińskiego doprowadziła do wyrównania po 24, broniąc pierwszą piłkę setową, lecz później zespół z Kalisza zupełnie się pogubił – najpierw błąd podwójnego odbicia odgwizdano rozgrywającej Adrianna Budzoń, by w ostatniej akcji, po słabym przyjęciu, kaliszankom nie udało się nawet przebić na drugą stronę siatki. Ostatecznie gospodynie zwyciężyły 28:26. Najwięcej punktów w ekipie Grot Budowlanych zdobyła Anastazja Kraiduba, w ekipie Energi MKS najwięcej punktów zdobyła Hillary Hurley – 6.
Druga partia miała bardzo podobny przebieg – Grot prowadził grę, ale ambitnie walczące kaliszanki doprowadziły do zaciętej końcówki po 24. I tak samo jak w premierowej odsłonie, popełniły w niej kilka prostych pomyłek. Nadal lepiej grały blokiem (10 pkt przy 5 pkt łodzianek), jednak znacznie gorzej zagrywały – 4 błędy, o asów, podczas gdy Budowlane pomyliły się 5 razy, zdobywając tym elementem pięć oczek. Po dwóch setach Kraiduba miała na swoim koncie już 16 pkt, w ekipie Energi MKS-u 11 punktów zdobyła atakująca Adela Helić.
W trzecim secie gra kaliszanek zupełnie nieoczekiwanie się posypała, Grot Budowlane zdobyły bardzo wysoką przewagę już na starcie seta (14:5) i spokojnie kontrolowały przebieg meczu. Trener Jacek Pasiński rotował składem, szukał jakiegoś punktu zaczepienia, lecz w trzecim secie to nie przyniosło żadnego rezultatu. Budowlane zwyciężyły pewnie i tym samym zgarnęły bardzo ważne trzy punkty. Energa nie będzie dobrze wspominał łódzkiego początku LSK, bowiem wcześniej przegrała 0:3 z mistrzyniami Polski ŁKS-em Commercecon Łódź.
MVP meczu: Maria Stenzel.
Powrót do listy