Niedziela z LSK: Developres SkyRes Rzeszów - ŁKS Commercecon Łódź 2:3
Developres SkyRes Rzeszówprzegrał z ŁKS Commercecon Łódź 2-3 (24:26, 18:25, 26:24, 17:25, 9:15) w meczu ósmej kolejki Ligi Siatkówki Kobiet. Kroczącu od zwycięstwa do zwycięstwa zespół z Łodzi zmierzył się w Rzeszowie z trzecim zespołem ub. sezonu. mecz na szczycie LSK wywołal olbtrzymie zainteresowanie. Mimo fatalnej pogody jaka panowała w stolicy Podkarpacia w hali na Podpromi pojawiła sie rekordowa liczba kibiców.
Już na początku inauguracyjnej partii łodzianki dzięki skutecznej zagrywce wypracowały sobie 4 punktową przewagę, którą przez długi czas utrzymywały. Świetnie dysponowana w ataku była brazylijska przyjmująca Regiane Bidias (70 proc. skuteczności), a na środku bezbłędne Zuzanna Efimienko-Młotkowska i Ewa Kwaitkowska. Developres gonił ale zawsze łodzianki były „kroczek” z przodu. W końcówce zespół trenera Lorenzo Micelliego za sprawą Adeli Helić doprowadził do remisu 23:23, zdołała obronić jeszcze piłkę setową, ale przy kolejnej był już bezradny. Łodzianki choć nie zanotowały żadnego punktowego bloku mogły cieszyć się z udanego otwarcia meczu.
Mocno podrażnione rzeszowianki w kolejnym secie już od początku dyktowały warunki. Na dobre rozkręciła się liderka Developresu Helene Rousseaux i przewaga brązowych medalistek rosła jak na drożdżach. Prawdziwe emocje rozgorzały w secie IV. Od samego początku trwała zacięta walka punkt za punkt i żadnej z drużyn nie udało się uzyskać znaczącej przewagi. Nie brakowało długich wymian, czy efektownych akcji, a cuda w obronie wyprawiały obie libero Agata Sawicka i Krystyna Strasz. W końcówce gdy zablokowana została Jelena Blagojević łodzianki wygrywały 24:23 ale szansy nie wykorzystały. W kluczowym momencie bohaterką była Adela Helić która nękała rywalki zagrywką i skutecznym atakiem w kontrze zakończyła seta.
W kolejnym secie już na początku przewagę uzyskały łodzianki (10:4). Gra Developresy była o tyle czytelna, że ograniczała się tylko do skrzydeł, bowiem na środku fatalnie spisywały się Monika Ptak i Katarzyna Żabińska. Trener Micelli nie miał szansy zmian, bowiem Kamila Ganszczyk nie jest jeszcze po kontuzji gotowa do gry, a siedząca za bandami reklamowymi Magdalena Hawryła zmaga się z urazem łękotki i zmuszona będzie poddać się operacji. Tak wysokiej straty rzeszowiankom nie udało się odrobić i zwycięzcę wyłonił tie-break. W nim łodzianki znów szybko dzięki skutecznej zagrywce wypracowały sobie przewagę i sprawiły niespodziankę.
MVP meczu: Zuzanna Efimienko-Młodkowska.
Analiza meczu pkt po pkt: http://pls-web.dataproject.com/Livescore_Adv.aspx?ID=27320
Statystyki meczu: http://pls-web.dataproject.com/MatchStatistics.aspx?ID=1049&mID=27320&Page=S
Powrót do listy