Nie ma pieniędzy na przygotowania siatkarek Białorusi
- Długo nie były znane dokładne daty rozpoczęcia zgrupowań przed mistrzostwami Europy. Najpierw mówiło się o 1 sierpnia, następnie o 10-tym, a w końcu o 17-tym. Mówili nie ma pieniędzy. Coś takiego odbija się nie tylko na procesie szkoleniowym, ale również osobistym życiu zawodniczek - tak o sytuacji w reprezentacji Białorusi mówi jej atakująca Jekacierina Skrabatun.
Białoruś, której trenerem został niedawno Nikołaj Karpol, zagra w mistrzostwach Europy w Bydgoszczy z Belgią, Bułgarią i Rosją. - Oczywiście chcemy zajść jak najdalej - powiedziała Jekacierina Skrabatun. - Żeby tak się stało trzeba znaleźć się przede wszystkim w czołowej trójce w pierwszej fazie czempionatu. Nie będzie to łatwe. Rosja jest mistrzem świata. Bułgaria zechce zrewanżować się za nieudane eliminacje we Włoszech do mistrzostw świata w 2010 roku. Belgijki robią postępy nie tylko z dnia na dzień, ale wręcz z godziny na godzinę. Dla wielu naszych zawodniczek nie będą to pierwsze mistrzostwa Europy. Postaramy się nie popełniać takich błędów jak przed dwoma laty.
Jekacierina Skrabatun poinformowała, że o nominacji Nikołaja Karpola na trenera reprezentacji zespół dowiedział się z prasy. - Tak Nikołaj Wasiljewicz przyjeżdżał do nas wcześniej na zgrupowania - powiedziała. - Był m.in. przed Memoriałem Jelcyna. Jenak nikt nam niczego konkretnego nie mówił. Na pewno jego wiedza i doświadczenie na pewno przydadzą się naszej drużynie. Czy jednak uda się naprawić wszystkie niedociągnięcia? Nie jestem od udzielania odpowiedzi na takie pytania. Jestem od grania.
Powrót do listy