Natalia Murek: marzenia się spełniają
Natalia Murek jeszcze kilka tygodni temu pełniła rolę kapitana reprezentacji Polski podczas mistrzostw świata juniorek w Meksyku. Dziś stanie przed szansą gry w seniorskiej drużynie podczas mistrzostw Europy, które rozpoczynają się w Azerbejdżanie i Gruzji. - Mogę śmiało powiedzieć, że marzenia się spełniają - powiedziała przyjmująca biało-czerwonych.
LIGA SIATKÓWKI KOBIET: Gratuluję wyjazdu na mistrzostwa Europy. Spodziewała się pani, że jeszcze w tym roku zagra w reprezentacji Polski seniorek?
NATALIA MUREK: Jeśli mam być szczera, to się nie spodziewałam. Dla mnie było to bardzo miłe zaskoczenie. Bardzo się cieszę, że jestem w Baku wspólnie z reprezentacją Polski.
Jeszcze kilka tygodni temu brała pani udział w mistrzostwach świata juniorek, a teraz jest na mistrzostwa Europy seniorek. Jakie to uczucie?
NATALIA MUREK: Nie można porównać tych dwóch imprez ze sobą w żaden sposób. Kadra seniorska bardzo różni się od juniorskiej. Tutaj stoją przede mną nowe wyzwania, cele, a przede wszystkim to nowa drużyna. Krótko mówiąc wszystko dla mnie jest swego rodzaju nowością.
Ten sezon reprezentacyjny jest dla pani bardzo długi i pracowity, ale chyba nie ma powodów do narzekań?
NATALIA MUREK: Tak naprawdę ten sezon jeszcze się nie skończył. Ciągle mam jakieś wyjazdy i mnóstwo treningów, ale tak jak pani powiedziała – nie narzekam. Siatkówka jest tak pięknym sportem, że trudno byłoby się przy niej nudzić.
Podczas naszych rozmów wspominała pani, że jej marzeniem jest gra w seniorskiej reprezentacji Polski. Chyba można powiedzieć, że marzenie właśnie się spełniło?
NATALIA MUREK: Zdecydowanie tak! Dlatego zawsze będę powtarzała, że marzenia się spełniają.
Jest pani jedną z najmłodszych zawodniczek w drużynie. Jak przyjęły panią koleżanki?
NATALIA MUREK: Naprawdę bardzo dobrze. Pomagają mi w trudnych sytuacjach, dużo się od nich uczę i mamy bardzo dobry kontakt.
Szansę na grę otrzymała pani podczas sparingów z Holandią. Tą seniorską drużynę, chyba trudno porównać z innymi rozgrywkami?
NATALIA MUREK: Owszem, Holandia to bardzo trudny przeciwnik. Można powiedzieć, że to zespół z czołówki światowej. Dla mnie naprawdę to był zaszczyt, że mogłam zmierzyć się z takim przeciwnikiem, w tak młodym wieku i zbierać cenne doświadczenie.
Na te kilkanaście godzin przed rozpoczęciem turnieju w Azerbejdżanie jakie cele sobie pani stawia? Jakie cele ma przed sobą drużyna?
NATALIA MUREK: Moim celem jest danie od siebie jak najwięcej zespołowi, jeśli tylko będą miała szansę być na boisku. Nasza drużyna postępuje metodą małych kroczków. Najpierw skupiamy się na pierwszym meczu, a potem będziemy przygotowywać się do kolejnych spotkań i wyzwań, które na nas czekają.