Natalia Gajewska: stawiamy na walkę w każdym meczu
Po dwóch spotkaniach SK bank Legionovia Legionowo ma na koncie jedną porażkę i jedną wygraną. Jednak cele młodego zespołu są bardzo ambitne. - Chcemy wygrywać w każdym spotkaniu - mówi rozgrywająca Natalia Gajewska.
ORLENLIGA.PL: Za wami drugie spotkanie w tym sezonie i pierwsza wygrana, choć trzeba podkreślić, że wywalczona po ciężkich bojach.
NATALIA GAJEWSKA: Cieszymy się bardzo z tego wyniku. Wygrana nad KSZO Ostrowiec 3:0 jak najbardziej nas zadowala. Może styl gry jest do poprawy, ale to jest dopiero początek sezonu. Jesteśmy młodym zespołem, więc jeszcze się docieramy. Mamy jednak nadzieję, że z każdym kolejnym spotkaniem będziemy grały coraz lepiej. Nieważne, kto stanie po drugiej stronie siatki, czy to będzie Chemik Police czy jakiś inny zespół. My musimy skupiać się tylko i wyłącznie na swojej grze i realizować przedmeczowe założenia.
W ORLEN Lidze jest kilka zespołów, które prezentują podobny poziom gry. Jest więc szansa na urwanie wielu punktów rywalkom.
NATALIA GAJEWSKA: PTPS Piła, KS Pałac Bydgoszcz czy KSZO Ostrowiec są zespołami, z którymi chciałybyśmy wygrywać . Ale przede wszystkim chcemy naszą grą równać do najlepszych drużyn i z nimi konkurować na boisku. Stawiamy na walkę w każdym meczu, liczymy na sto procent zaangażowania na boisku. Tego wymaga się od nas w klubie i tego same sobie życzymy.
Najbliższy rywal to zespół z Piły, który tak jak wy jest młody i trochę nieobliczalny.
NATALIA GAJEWSKA: Przed sezonem grałyśmy z nimi w turnieju towarzyskim i wygrałyśmy spotkanie. To prawda - dziewczyny są tak samo młode i ambitne jak my. Pojedziemy tam, aby walczyć o kolejne zwycięstwo, choć wiemy, że łatwo nie będzie.
Pod koniec poprzedniego sezonu zaskoczyłyście wielu kibiców zajmując ostatecznie szóste miejsce. Na pewno chcecie powtórzyć ten wynik i w tym roku.
NATALIA GAJEWSKA: W zeszłym sezonie chyba niewiele osób w nas wierzyło. Po fazie zasadniczej byłyśmy na dziewiątym miejscu, ale ostatecznie udało się nam wskoczyć na szóstą lokatę. Wykonałyśmy kawał fajnej roboty. W tym roku skład został jeszcze bardziej odmłodzony, choć niewiele zmieniony. W drużynie panuje fajna atmosfera, świetnie się dogadujemy. I przede wszystkim liczymy na to, że będziemy grać w każdym meczu na pełnym zaangażowaniu. Mamy nadzieję na jak najlepszy wynik w tym sezonie.
To już pani drugi sezon w zespole z Legionowa. Odeszła pani z PGE Atomu Trefla Sopot, aby więcej grać. W zeszłym roku jednak nie miała pani wielu okazji pokazania swoich umiejętności na boisku.
NATALIA GAJEWSKA: W zeszłym roku, kiedy przyszedł do naszego zespołu trener Ettore Guidetti częściej wchodziłam na boisko. Zaufał mi. Do tej pory współpraca między nami układa się bardzo dobrze. W związku z tym liczę na to, że i w tym sezonie dostanę możliwość grania w większym wymiarze czasu. Dlaczego odeszłam z Sopotu? Tam były zupełnie inne realia grania. Wiadomo, że treningi z bardzo doświadczonymi zawodniczkami dużo mi dały. Ale po pewnym czasie trzeba od siebie wymagać więcej, by nie stać w miejscu, żeby odpowiedzialność za granie spoczywała na moich barkach. Nie chciałam, aby głaskano mnie po głowie i mówiono, że jestem młoda, że jeszcze mam czas. W Legionowie jestem jedną ze starszych zawodniczek. Od nas jako zespołu dużo się wymaga i chyba o to mi chodziło, kiedy przechodziłam do Legionowa. To ma sens, tylko tak można siatkarsko się rozwijać.
Jako juniorka ma pani dużo sukcesów na koncie.
NATALIA GAJEWSKA: Zespół Gedanii Gdańsk, w którym grałam zawsze odnosił sukcesy w mistrzostwach Polski. Z kadrą juniorek i kadetek też zdobywałam trofea. Teraz zbieram doświadczenie, żeby dalej iść do przodu.
Zwłaszcza, że trener Jacek Nawrocki obserwuje każdą zawodniczkę.
NATALI GAJEWSKA: Myślę, że marzeniem każdej siatkarki jest to, aby jej nazwisko pojawiło się na liście reprezentacji Polski. Na razie jednak stawiam sobie małe cele. Uczyć się na każdym treningu, słuchać rad trenera, pokonywać własne słabości. Tylko wtedy będę lepszą zawodniczką.