Najwspanialszy rok w karierze
Wczoraj Katarzyna Skowrońska-Dolata zdobyła ze swoim zespołem Scavolini Pesaro mistrzostwo Włoch. Stało się to w Novarze, gdzie Polka spędziła dwa ostatnie sezony. Po meczu rozpromieniona powiedziała...
- Jeżeli dzisiaj ktoś może powiedzieć, że spełniło się jego marzenie, to ja jestem pierwszaSzczęście mnie rozpiera, bo tego co się wydarzyło w moim życiu w tym roku, nie da się opisać słowami. To był mój czwarty sezon w lidze włoskiej, zdecydowanie najsilniejszej na świecie. Serie A to inny wymiar siatkówki i życzę każdemu zawodnikowi, żeby mógł doznać tego w swojej karierze. Jeszcze we wrześniu nie miałam nic, teraz mam już wszystko co można zdobyć we Włoszech.
- Tym sezonem udowodniłyśmy, że jesteśmy najlepsze i że porażka w Lidze Mistrzyń była tylko wypadkiem przy pracy. Jestem pewna, że dzisiaj, w obecnej formie, nie ma lepszych od nas w Europie, a może nawet na świecie. Ciężką pracą, wspaniałą atmosferą i wzajemnym zrozumieniem osiągnęłyśmy to, czego nie dokonał nikt wcześniej. Wielka zasługa w tym wszystkim Ze Roberto, który jest trenerem z innego świata i nie da się porównać z nikim innym.
- W Pesaro znalazłam wszystko. Wspaniałych ludzi związanych z siatkówką i tych, którzy nie mają z nią nic wspólnego. Dostałam wszystko, co potrzebne do spokojnej pracy i swoją postawą chciałam każdego dnia podziękować tym ludziom, za to co dla mnie robią. Jestem szczęśliwa w Pesaro pod każdym względem.
- Stworzyłyśmy grupę, która doskonale rozumie się na boisku i poza nim, mimo iż czasami potrafimy motywować się w ciężkich, żołnierskich słowach. Razem mamy jeszcze wiele do zdobycia i jestem przekonana, że tak będzie. Dzisiaj jesteśmy syte, bo osiągnęłyśmy wielki sukces. Od października wróci głód zwycięstw.
- To był najwspanialszy rok w mojej karierze, którego nie zapomnę do końca życia. Teraz myślę tylko o odpoczynku, a potem przyjdzie czas na reprezentacje. (skowronska.pl)