Najpierw Święta, a następnie wyjazd do Mielca
Ewelina Sieczka po raz kolejny udowodniła, że jest gotowa do gry w podstawowym składzie Atomu Trefl Sopot, dając doskonałą zmianę w meczu z KPSK Stal Mielec. Zawodniczka uratowała w czwartym secie sopocianki i to po jej dobrych akcjach drużynie trenera Alessandro Chiappiniego udało się wyrównać stan meczu na 2:2.
PlusLiga Kobiet: To był naprawdę ciężki mecz. To zwycięstwo wyszarpałyście w ostatniej chwili.
Ewelina Sieczka: Owszem, tak też było. To na pewno nie jest tak, że myśmy zlekceważyły zespół z Mielca. Wiedziałyśmy doskonale, że dziewczyny są waleczne, grają do samego końca i potrafią utrudnić życie każdemu rywalowi. W lidze już nie raz pokazały jak bardzo należy na nie uważać. Niemniej jednak to najważniejsze, że to myśmy okazały się w tym meczu zwycięzcami, bo w play-offach nie liczy się styl, tylko wynik, tak więc najważniejsze, że prowadzimy już 2:0 i mamy dobrą zaliczkę przed wyjazdem do Mielca. Wiadomo, że tam gra się ciężko, hala jest trudna, więc to tym bardziej cieszy.
- Kibiców na pewno dla odmiany cieszy fakt, że pokazałyście charakter w tym spotkaniu – bo gra wam się wyraźnie nie kleiła.
- Niestety, tak się przytrafiło. Z naszej strony nie wyglądało to najlepiej, a Mielec wykonał kawał dobrej roboty. Dziewczyny zagrały wspaniały mecz zwłaszcza w obronie, fenomenalna asekuracja. Takich zagrań nie powstydziłby się żaden klasowy zespół. Życzę temu zespołowi jak najlepiej, ale oczywiście nie w rywalizacji z nami (śmiech).
- Jak spędzacie święta? Dostajecie trochę wolnego?
- Tego wolnego nie będzie dużo, bo tylko dwa dni i nie będzie czasu na jakiś większy odpoczynek, ale zawsze jakiś się przyda. Wiadomo, 29 kwietnia kwietnia czeka nas kolejne spotkanie ze Stalą. , Chwila odpoczynku przyda się. Niebawem zaczniemy skupiać się tylko na play-offach. Tam będziemy chciały zagrać skoncentrowane i zakończyć rywalizację już w pierwszym spotkaniu.
- Ty wybierasz się do domu?
- Będę się starała, aczkolwiek różnie może być. Zobaczymy czy nic się nie zmieni w planach, ale jeśli nawet, to nie będę narzekać. Tutaj też mam przyjaciół i czuję się w Sopocie bardzo dobrze.
- Ale jajka będą pomalowane?
- Na pewno tak. Kolorowych jajek nie zabraknie, wody także mamy pod dostatkiem, tak więc wszystko będzie jak należy.