„Nad życie” wspomnieniem znakomitej siatkarki
Wieczór w kinie Helios w Bielsku-Białej miał szczególny charakter. Odbył się bowiem pokaz filmu „Nad życie”, opowiadający historię Agaty Mróz-Olszewskiej, poprzedzony przypomnieniem sylwetki znakomitej siatkarki z uwzględnieniem jej występów w ekipie BKS Aluprof. W dwugodzinnym wydarzeniu wzięły udział m.in. reprezentantki Polski w siatkówce.
Jednych wzruszył bardziej, innych nieco mniej. W każdym z oglądających film „Nad życie” pozostawił jednak dawkę emocji i przemyśleń. W rolę siatkarki wcieliła się Olga Bołądź. W obsadzie aktorskiej można zobaczyć również Michała Żebrowskiego, w roli filmowego Jacka Olszewskiego, męża Agaty.
Piątkowy wieczór w bielskim kinie rozpoczęło jednak obszerne przypomnienie występów Agaty Mróz-Olszewskiej i jej największych osiągnięć. W seansie, któremu towarzyszyły zdjęcia Agaty z czasów gry w Bielsku-Białej, uczestniczyły m.in. reprezentantki Polski w siatkówce, przebywające aktualnie na zgrupowaniu w Szczyrku, sztab szkoleniowy, jak również zawodniczki i włodarze BKS Aluprof. Nie zabrakło także ludzi związanych z bielskim sportem oraz wiernych kibiców Agaty.
Agata Mróz-Olszewska urodziła się 7 kwietnia 1982 roku w Dąbrowie Tarnowskiej. Gdy miała 13 lat rozpoczęła swoją naukę gry w siatkówkę. Mając 15 lat przeniosła się do Szkoły Mistrzostwa Sportowego w Sosnowcu. W trzeciej klasie liceum odniosła swój pierwszy poważny sukces: mistrzostwo Europy kadetek. W wieku 17 lat dowiedziała si, że jest chora. – Kiedy po raz pierwszy o tym usłyszałam, pomyślałam: przejdzie mi za tydzień. Nie przeszło. No to za miesiąc, za pół roku, za rok. Przecież dobrze się czuję – mówiła wówczas. Ale choroba, z początku uśpiona, zaatakowała organizm. Agata nie bała się mówić o swojej chorobie, która powoli zaczęła się ujawniać w trzeciej klasie szkoły średniej. Lekarze początkowo nie wiedzieli, co dolega zawodniczce. W efekcie Agata trafiła do szpitala. Leżała bardzo długo, otrzymywała serię różnych leków i antybiotyków. Nie wszystkie pomagały, dlatego przerwa się przedłużała. Po pierwszym roku walki z chorobą nie myślała, że wróci do siatkówki. Była załamana, ale jej rodzice i znajomi podtrzymywali ją na duchu. I... wygrała! Wierzyła mocno w to, że będzie dobrze. Przeszczep szpiku nie był konieczny i zawodniczka wróciła do gry.
Przed sezonem 2003/2004 trafiła do Bielska-Białej, gdzie sprowadził ją trener Zbigniew Krzyżanowski. Z bielskim klubie odniosła znaczące wyniki – została mistrzynią Polski, sięgnęła także po dwa krajowe puchary. Świetna postawa w klubie przekładała się na reprezentacyjne powołania. Agata Mróz-Olszewska to dwukrotna złota medalistka Mistrzostw Starego Kontynentu. W 2006 roku przeniosła się do hiszpańskiego Gruppo Murcia, z którym to zespołem również zdobywała cenne trofea – mistrzostwo i puchar Hiszpanii, a także Puchar Top Teams Cup.
W 2007 r. postanowiła zawiesić karierę ze względu na pogarszający się stan zdrowia. Na przekór wszystkiemu, cieszyła się życiem. – Ale nie superciuchami, tylko tym, że mój mąż Jacek wstaje rano i śpiewa. Moje życie w chorobie to balansowanie na cienkiej lince nastrojów. Zatem chwytam się tego, co błahe, a prawdziwe. Takie zwyczajne sprawy, ale dla nas wielkie – opowiadała.
Agata odeszła 4 czerwca 2008 roku w wieku 26 lat, dwa miesiące po urodzeniu córeczki Liliany, która jak mówiła Agata – była czymś najwspanialszym, co spotkało ją w życiu.