Na zawsze pozostanie w naszej pamięci
- To wielka szkoda, że tak dzielni ludzie odchodzą w taki sposób, tak szybko - mówił minister sportu Mirosław Drzewiecki, gdy dotarła do niego informacja o śmierci naszej znakomitej siatkarki Agaty Mróz-Olszewskiej. Do końca dawała przykład jak walczyć do końca. Zostawiła dwumiesięczną córeczkę, męża i całą sportową rodzinę.
- Była znakomitą zawodniczką i bardzo dzielną dziewczyną. Wspierała ją cała Polska, masa ludzi oddawała dla niej krew. Wydawało się, że wreszcie jest na dobrej drodze i wróci do zdrowia. Niestety, zgasła w chwili kiedy nikt się tego nie spodziewał - powiedział minister. Była reprezentantka kraju w siatkówce zmarła w wyniku infekcji 14 dni po zabiegu przeszczepu szpiku kostnego. Siatkarki reprezentacji Polski o śmierci Agaty Mróz dowiedziały się podczas zgrupowania w Szczyrku. - Jak to usłyszałyśmy, był jeden wielki płacz. Nie możemy myśli pozbierać, ciężko jest w coś takiego uwierzyć. Ja wciąż nie wierzę - mówiła środkowa BKS-u Aluprofu Bielsko-Biała Katarzyna Gajgał. Właśnie grając na tej pozycji Agata Mróz-Olszewska zbierała uznanie kibiców i fachowców. Zbigniew Krzyżanowski, trener zawodniczki w reprezentacji i BKS-ie Stali Bielsko-Biała poznał Agatę Mróz na samym początku jej sportowej kariery, gdy była przyjmowana do Szkoły Mistrzostwa Sportowego. - Szybko robiła postępy. Od początku imponowała mocną osobowością. W ostatnich miesiącach jej choroby byłem przekonany, że wygra tak jak miało to miejsce przed kilkoma laty - wspomniał Krzyżanowski. Mróz była wielokrotną reprezentantką Polski w siatkówce. W 2003 i 2005 roku zdobyła złoty medal mistrzostw Europy. Występowała m.in. w BKS Stal Bielsko-Biała; z tym zespołem w 2003 i 2004 roku wywalczyła mistrzostwo Polski, a w 2004 i 2006 Puchar Polski. Od 2006 r. grała w Gruppo 2002 Murcja, z którą to drużyną zdobyła w 2007 r. m.in. mistrzostwo i Puchar Hiszpanii oraz Top Teams Cup. Na chorobę szpiku kostnego cierpiała od siedemnastego roku życia. Karierę sportową musiała przerwać w 2007 r. ze względu na pogarszający się stan zdrowia. Dla wielu nieuleczalnie chorych ostatni rok jej życia był symboliczny. Powrót do listy