Muszyńska podróż do przeszłości
Trzy lata temu spotkanie Atomu Trefla Sopot z Muszynianką w Hali 100-lecia Sopotu było ostatnim meczem finałowym w walce o mistrzostwo Polski. Na szyjach siatkarek Bogdana Serwińskiego zawisły wtedy złote medale MP, a Atomówki zdobyły swój pierwszy tytuł w siatkarskiej ekstraklasie. Teraz oba te zespoły są na zupełnie różnych etapach, ale nie oznacza to, że mecz siódmej drużyny ORLEN Ligi z jej wiceliderem nie będzie ciekawym widowiskiem. Mecz rozpocznie się w czwartek, 30 stycznia o 18:00 w Hali 100-lecia Sopotu.
Choć zakończyły już zmagania w Lidze Mistrzyń, Atomówki znów zagrają w środku tygodnia. Wszystko dlatego, że mecz z Muszynianką został przełożony ze względu na wyjazd zawodniczek Atomu Trefla na zgrupowania kadr przed eliminacjami mistrzostw świata, które odbyły się na początku stycznia tego roku.
- Nie gramy już w Lidze Mistrzyń, ale mamy nowe-stare cele, nowe wyzwania. Musimy się skupić na tym, by dobrze dograć do końca rundę zasadniczą – mówi Zuzanna Efimienko, środkowa Atomuu. – Ostatnie dwa miesiące były naprawdę bardzo intensywne i to dobrze, że wreszcie nie będziemy miały już aż tak napiętego grafiku. Ten mecz z Muszyną gramy w środku tygodnia, ale za to u siebie, więc nie podróżujemy znów przez całą Polskę.
Mecze z Bankiem BPS Muszynianką, KS Pałacem Bydgoszcz oraz Siódemką Legionowo na pierwszy rzut oka nie są spotkaniami z drużynami wymagającymi, więc wydawałoby się, że Atomówki bardziej już mogą myśleć o zasłużonym krótkim wolnym przed Pucharem Polski i play-offami ligi. Nic jednak bardziej mylnego.
- Gramy z zespołami z dołu tabeli, ale tu naprawdę każdy przeciwnik jest bardzo waleczny i nie muszą być oni wcale łatwymi do pokonania drużynami. Tym bardziej, że na mistrza Polski dziewczyny wychodzą jeszcze bardziej skoncentrowane, więc i my musimy być cały czas bardzo skupione na swojej grze – wyjaśnia Efimienko, która w ostatnim spotkaniu z Beef Master Budowlanymi Łódź odebrała nagrodę MVP.
- Nie ma mowy o jakimkolwiek rozluźnieniu. Przed pucharem i play offami jest jeszcze przynajmniej jedno bardzo ważne spotkanie z Muszyną. To o nim teraz myślimy i to właśnie je musimy wygrać – mówi trener Atomu Trefla Sopot, Teun Buijs.
W pierwszej części sezonu Atom Trefl Sopot wygrał w Muszynie dość pewnie 3:0., a MVP meczu została wybrana Charlotte Leys. Muszynianka nie jest już tą samą „firmą”, jaką była w minionym sezonie. Nie należy jednak zapominać, że za każdym razem jest to przeciwnik, do którego trzeba mieć respekt i na którego trzeba mocno uważać. Choć Muszyna dorównuje Atomowi jedynie w przyjęciu, mistrzynie Polski na pewno będą musiały uważać na… jedną ze swoich zeszłosezonowych koleżanek. Sylwia Wojcieska bryluje bowiem w muszyńskim bloku. Jak zawsze mocnym elementem drużyny pozostaje Aleksandra Jagieło, a najlepszy dorobek punktowy w ataku ma Karolina Różycka.