Muszynianka - PTPS 3:0
Bank BPS Muszynianka Fakro Muszyna pokonała PTPS Piłę 3:0 (25:17, 25:21, 25:16). MVP meczu została Aleksandra Jagieło. W dwunastej kolejce PlusLigi Kobiet spotkały się w Muszynie dwie czołowe drużyny z zeszłorocznych rozgrywek. W obu zespołach nastąpiły jednak spore zmiany. Muszynianki znacznie wzmocniły siłę ognia, co stawiało je w roli zdecydowanego faworyta.
Grając na zupełnym luzie, bez Mirek i Bednarek-Kaszy mistrzynie Polski wygrały pierwszego seta 25:17. Pilanki mogły podobać się jedynie na początku tej partii. Prowadziły nawet 7:4, ale Jagieło i spółka szybko uporządkowały grę i bezlitośnie wypunktowały rywalki.
Obraz gry nie uległ zmianie w drugim secie. Nie wysilając się zbytnio, Muszynianki szybko odskoczyły i grając radosną siatkówkę, niemalże bawiły się ze swoimi rywalkami. Adam Grabowski trener pilanek ratował się wzięciem czasu, ale jego drużyna po prostu nie grała. Na palcach jednej ręki można było policzyć dobre akcje pilanek. Zespół nie tworzył monolitu. Począwszy od słabego odbioru, zagrywka i atak też pozostawiały sporo do życzenia. Dwie najwyższe siatkarki spotkania Wojtowicz i Tokarska nie wykorzystywały swojego wzrostu, nie kończyły ataków, to też druga partia, padła łupem Muszynianek 25:21.
Trzeci set obie drużyny rozpoczęły w niezmienionym składzie. Dość liczna publiczność czekała na zryw PTPS i rzeczywiście znużone wysokimi wygranymi w poprzednich setach Muszynianki, znacznie im to ułatwiały.
Przyjezdne prowadziły 8:7. Pewna w ataku była w tym okresie Katarzyna Konieczna. Nieszczęście do nich przyszło, gdy w polu serwisowym stanęła Izabela Bełcik. Kilka rotacyjnych zagrywek dało Muszyniankom znów przewagę punktową, którą mistrz kraju dowiózł do końca. Trzeci set jak i całe spotkanie nie porwało publiczności. Muszynianki były zespołem zdecydowanie lepszym w każdym elemencie. Pilanki mają w swoim składzie kilka wartościowych siatkarek, jednak w meczu przeciwko Bankowi BPS nie wyróżniały się one ponad przeciętność.
Po meczu trener Muszynianek Bogdan Serwiński zadowolony był ze zwycięstwa. – Oczywiście, że sukces cieszy. Pilanki mają w swoim składzie wiele młodych wysokich siatkarek. Obserwuję je i jestem pewien, że już niedługo będą to znane w światku siatkarskim nazwiska. To nie jest zespół, który można lekceważyć. Mnie cieszy forma mojej drużyny. Przed nami teraz dwa wyjazdowe mecze w PLK i spotkanie w Bergamo z Foppapedretti Volley. Jeśli utrzymamy tę dyspozycję którą mamy teraz, to jestem pełen optymizmu przed tymi spotkaniami - powiedział.
Powrót do listy