MŚK. Turcja znów górą
Trzeci raz w ciągu trzech tygodni polskie kadetki przegrały z Turczynkami. Tym razem uległy mistrzyniom Europy 0:3 (23:25, 17:25, 15:25). To oznacza, że biało-czerwone do najlepszej ósemki turnieju awansują z drugiego miejsca w grupie A.
Dzień przed spotkaniem z Turcją, Polki jak zwykle miały odprawę wideo. Ale nie taką jak zwykle. Zamiast oglądać akcje z ostatnich meczów Turczynek biało-czerwone przypomniały sobie wygrany mecz z Turcją na mistrzostwach Europy w maju. Zobaczyły swoje najlepsze zagrania i kilkuminutową radość po zwycięstwie z późniejszymi triumfatorkami całego czempionatu.
Mimo ogromnej motywacji początek meczu nie wyszedł biało-czerwonym. Po serii zagrywek MVP wspomnianych ME Ece Hocaoglu Turczynki prowadziły już 7:2. Zgodnie z zasadą „kto zagrywa, ten wygrywa”. Dlatego i Polki ryzykowały w tym elemencie. Po asie serwisowym Igi Chojnackiej zmniejszyły stratę już do jednego punktu (8:9), a za chwilę wyrównały na po 10. Błędy w przyjęciu (14:10) Aleksandra Wójcik naprawiła serwisem (po 14) i mecz zaczął się na poważnie. Wymiana punkt za punkt trwała do samego końca, choć to jedno oczko z przodu wciąż były Turczynki. Przy prowadzeniu 24:23 zagrywkę popsuła Natalia Strózik, odbierając nam szansę na dalszą walkę.
„Walka” – to słowo wypisała sobie na ramieniu każda z siatkarek. Ta wyrównana, z pierwszego seta, w drugim skończyła się niestety szybko. Polki prowadząc 7:5 nie mogły zapunktować przez kolejnych sześć piłek. Tak utrudniła im serwis Caylan Arisan (11:7). Nawet przy udanych obronach brakowało nam kończącego uderzenia. Takiego, jakim dysponowała tego dnia Damla Cakiroglu. 179-centymetrowa przyjmująca na czystko pakowała nam piłki w boisko. Gdy rywalki odskoczyły już na 17:12 nadzieję w serca wlała Patrycja Flakus. Przy jej serwisie udało się wyjść na 19:16. Flakus popełniła jednak jeden z niewybaczalnych błędów w siatkówce – po przerwie na życzenie trenera Sahina Catmy popsuła zagrywkę. Po oddaniu jej w ręce Turczynek niewiele mieliśmy do powiedzenia. Piłki dopadła turecka kapitan Cakiroglu i zupełnie pogubione w przyjęciu Polki oddały końcówkę.
Tak jak kolejnego seta, gdzie traciły punkty seriami. Wysokie wystawy były wodą na młyn dla tureckiego bloku. Nam tego elementu także zabrakło. Tak jak wiary w zwycięstwo po dwóch przegranych setach. Ostatecznie Polki przegrały trzecią partię do 15 i pogorszyły bilans spotkań z Turcją na 1:3.
Polki już wiedzą, że w drugiej rundzie zagrają z Serbią, Japonią i Brazylią. Dwa najlepsze zespoły wejdą do półfinałów.
Skład:
Turcja: Cakiroglu, Akin, Akman, Ercan, Hocaoglu, Arisan i Bagci (libero) oraz Alici
Polska: Głaz, Wójcik, Strózik, Tobiasz, Chojnacka, Janicka i Korabiec (libero) oraz Gajewska, Flakus, Grajber, Twardowska
Powrót do listy