MOYA Radomka wyszarpała wygraną z UNI Opole
Zespół trenera Jakuba Głuszaka miał szansę dogonić w tabeli siatkarki UNI Opole, ale musiałby wygrać za trzy punkty z rywalem, który dotąd był niezwykle wymagający – na osiem meczów rozgrywanych w TAURON Lidze, opolanki zwyciężyły aż siedmiokrotnie. W czwartkowy wieczór MOYA Radomka triumfowała, ale 3:2 i nie przeskoczyła w tabeli UNI.
Mecz miał momentami przedziwny przebieg, bowiem właściwie nie było przewag, których nie udałoby się odrobić – tak było choćby w pierwszej partii, gdy przyjezdne odrobiły straty ze stanu 13:20, wygrywając premierowego seta 26:24! Trener Głuszak zareagował i zmienił Marię Jordanową (2 na 13 w ataku), stawiając na Kristine Millen. Ta zmiana pomogła MOYA Radomce odzyskać równowagę i wypracować przewagę w drugim secie, tylko tym razem już jej nie stracić. O dziwo udany powrót do gry w pierwszym secie nie zadziałał na UNI w taki sposób, że opolanki zaczęły grać lepiej, tylko wszystko wróciło do początkowej przewagi gospodyń. Trzeci set potoczył się tak samo, ale UNI zupełnie stanęło w momencie, gdy kontuzji doznała pierwsza rozgrywająca Julia Bińczycka. Polka została opatrzona i zniesiona z boiska, a jej miejsce musiał zająć Amerykanka Piper Matsumoto. Pierwsze akcje po wejściu nowej rozgrywającej i pewnie wzburzenie kontuzją koleżanki spowodowało, że UNI oddało resztę seta bez walki.
Wydawało się, że gospodynie wreszcie złapią odpowiedni rytm i pewnie sięgną po trzy punkty. Ale trener Nicola Vettori też dokonał zmian – pomogła Marta Pamuła, która przyjmowała, broniła i skończyła kilka ataków. Całą grę przyjezdnych trzymała Katarzyna Zaroślińska-Król, która w sumie zdobyła 30 punktów, atakując z 41-procentową skutecznością. To jej zasługa, że opolanki wywiozły z Radomia punkt. Ten jeden wywalczyły po ciężkim boju, jednak w tie-breaku już nie stawiały większego oporu, jakby zadowoliły się wywalczonym oczkiem. Ono było o tyle ważne, że UNI ma po tym spotkaniu 13 punktów, a MOYA Radomka 12.
Warto wyróżnić w ekipie gospodyń libero Izabelę Śliwę, która otrzymała statuetkę MVP (miała aż 24 obrony, podobnie jak w UNI Adrianna Adamek), a także Kamilę Witkowską, która zdobyła 20 punktów (13 na 21 w ataku, 5 bloków i 6 wybloków, 2 asy i 4 obrony).