Monika Ptak: przechylić szalę na swoją korzyść
W poniedziałek Developres SkyRes Rzeszów rozpocznie półfinałową rywalizację z ŁKS-em Commercecon Łódź. W rundzie zasadniczej dwukrotnie górą były łodzianki.
LIGA SIATKÓWKI KOBIET: W półfinale zmierzycie się z ŁKS-em Commercecon Łódź, z którym w tym sezonie jeszcze nie wygrałyście…
MONIKA PTAK (środkowa Developresu SkyRes Rzeszów): Wszyscy będziemy dążyć do tego, żeby to przełamanie w końcu już nastąpiło i żeby wygrać z nimi. Mimo porażek nie grałyśmy jakoś bardzo źle. Te mecze były na dobrym poziomie, ale nie udawało się nam ich pokonać. Wszystko jest przed nami, karty są rozdane i teraz zobaczymy kto ma je mocniejsze. Ważne, że z meczu na mecz z tym rywalem prezentujemy się coraz lepiej i pewne rzeczy jesteśmy w stanie wyeliminować i poprawić swoją grę. ŁKS na pewno nie jest nie do ogrania. Jesteśmy coraz bliżej żeby ta szala przechyliła się na naszą korzyść.
Co jest największą siłą ŁKS-u?
MONIKA PTAK Mają mocne skrzydła, bardzo dobre środkowe. Jest Krysia Stasz, która bardzo dobrze broni. Teraz brakuje Lucie, bo jej kontuzja dużo zmieniła w zespole. Mają jednak bardzo fajnie zbudowany i mocny zespół. To rywal z wysokiej półki.
Jak zatem ich pokonać?
MONIKA PTAK: Coś tam na pewno wymyślimy, ale nie będę zdradzać, żeby rywalki tego nie przeczytały.
- Ta wymuszona zmiana na pozycji rozgrywającej w łódzkim zespole może mieć duży wpływ na los tej rywalizacji? Przeciwko greckiej rozgrywającej jeszcze nie grałyście…
MONIKA PTAK: Trudno mi powiedzieć, bo w roli rozgrywającej nigdy nie byłam i ciężko mi ocenić czego taka dziewczyna potrzebuje wchodząc do zespołu. To może być ich atut, a może też minus, bo to mimo wszystko jest krótki czas, żeby zgranie z zawodniczkami było na najlepszym poziomie. Nie ma co się teraz rozwodzić, boisko wszystko zweryfikuje.
Zaczynacie rywalizację o finał meczem u siebie, co jest chyba dużym handicapem?
MONIKA PTAK: Myślę, że tak i to jest duży plus dla nas. Tak samo to, że gdyby doszło do trzeciego meczu, to rozgrywany byłby w Rzeszowie. Bardzo liczymy na kibiców, bo zawsze się gra lepiej gdy trybuny są pełne i gdzie ten doping jest głośny. Zapraszamy kibiców bardzo mocno na poniedziałkowy mecz na Podpromie, żeby nas bardzo dopingowali. Może to brzmi banalnie, ale kibic zawsze jest tym siódmym zawodnikiem na boisku i bardzo nam pomaga. Dodaje otuchy i zawsze wyzwala w nas siły do walki do samego końca itd. Mam nadzieję, że kibice dopiszą, a my postaramy się ich nie zawieść.
Powrót do listy