Młodzież atakuje w TAURON Lidze: woda jest głęboka, ale nie toną
W sierpniu reprezentacja Polski do lat 20 zajęła czwarte miejsce w mistrzostwach Europy. Dwa miesiące później jej zawodniczki bardzo dobrze spisują się w TAURON Lidze. - To dobry czas dla tych dziewczyn - podkreśla Miłosz Majka, trener reprezentacji.
Julia Hewelt i Anna Fiedorowicz są liderkami LOTTO Chemika Police, wskazywanego przed sezonem jako głównego kandydata do spadku, który w czwartej kolejce był blisko pokonania BKS-u BOSTIK ZGO Bielsko-Biała. Obie są w czołówce rankingu najlepiej punktujących. W ITA TOOLS Stali Mielec bardzo dobrze prezentują się rozgrywająca Aleksandra Walczak i środkowa Agata Milewska, a w ostatnim spotkaniu - z ŁKS-em Commercecon Łódź - znakomitą zmianę dała Aleksandra Adamczyk, która skończyła grę z 65-procentową skutecznością, tylko raz dając się zablokować. Tych pięć siatkarek łączy to, że występowały w reprezentacji U20, która była o krok od brązowego medalu mistrzostw Europy, choć mają dopiero po 18 lat i w czasie imprezy były o rok młodsze od większości rywalek.
To nie wszystkie, bo w meczu przeciwko LOTTO Chemikowi grę BKS-u BOSTIK ZGO prowadziła 17-letnia Wiktoria Szewczyk, córka Szymona, czołowego przed laty polskiego koszykarza (był wybrany w drafcie NBA), ligowy debiut ma już za sobą libero Zuzanna Suska (BKS BOSTIK ZGO), a czeka nie niego Zuzanna Maciejewicz (MOYA Radomka Radom).
Tak wielkiego ataku młodzieży już dawno nie było w TAURON Lidze. Przed sezonem słychać było głosy fachowców, że dla juniorek - bardzo zdolnych - może to być za wczesny awans. Okazuje się, że dają sobie radę, wcale nie będąc tylko uzupełnieniem kadr. - Dziewczyny wykorzystują swoją szansę - twierdzi Dawid Michor, trener LOTTO Chemika, a wcześniej prowadzący młode zawodniczki z klubie ze Stężycy. - Tworząc drużynę nie szukaliśmy na siłę zawodniczek za granica, ale postawiliśmy na młode Polki. A one dają radę, broniąc się choćby zdobywanymi punktami. Nie pchają wózków z piłkami, ale biorą na siebie odpowiedzialność.
Trener zespołu z Polic przypomina, że wiele siatkarek ze słynnej reprezentacji Złotek Andrzeja Niemczyka też zaczęło grę w lidze w wieku podobnym, jak teraz jego młode podopieczne. - Brakuje im często doświadczenia, ale nabierają je z każdym kolejnym meczem - dodaje Michor.
Na młodzież odważnie postawiono też w ITA TOOLS Stali.
Jeśli 18-latka dobrze prezentuje się na treningu, to dlaczego mam nie dać jej szansy kosztem dwudziestoparoletniej zawodniczki ze stażem w lidze? - pyta Mateusz Grabda, trener mieleckiej drużyny. - Adamczyk pierwszy raz zobaczyłem na meczu reprezentacji. Rzuciło mi się w oczy, że ma bardzo dobre warunki fizyczne, jest skoczna, silna i potrafi utrzymywać kierunki w ataku, co w kobiecej siatkówce nie jest częste. Ma też zagrywkę stwarzającą problemy rywalkom. W meczu z ŁKS-em pokazała, że już potrafi grać przeciwko najlepszym w tej lidze - dodaje.
Podstawową środkową ITA TOOLS Stali jest Milewska (na zdjęciu), uczennica klasy maturalnej w liceum. - Biorąc ją do klubu, wiedzieliśmy, że ma potencjał na grę w szóstce. I nie zawodzi - podkreśla Grabda.
Drugim trenerem w mieleckim klubie jest Miłosz Majka, który prowadził reprezentację U20 w tegorocznych mistrzostwach Europy. - Dobrze, że te dziewczyny tak wcześniej trafiły do TAURON Ligi, bo każdy sezon spędzony niżej byłby dla nich stracony - tłumaczy. - Zaczęły bardzo dobrze, przebojem wchodząc do ligi. Julka Hewelt dopiero niedawno została przestawiona na atak, w mistrzostwa Europy były jej pierwszą imprezą w reprezentacji, która w tym roczniku nigdy nie była w czwórce w Europie. Cieszę się, bo większość dziewczyn trafiła do klubów TAURON Ligi, a Pola Bujnarowska i Maja Malinowska wyjechały do USA. Dziewczyny dostały szansę, bo kilka zawodniczek wyjechało do silniejszych lig i wykorzystują szansę. W rundzie rewanżowej będzie im trudniej, bo wzrośnie odpowiedzialność za wynik, ale one pokazują, że już są w stanie grać na wysokim poziomie - kończy Majka.