Mistrzynie Polski przegrać już nie mogą
- Nie zagrałyśmy tu nawet poprawnie - podsumowała poniedziałkowy mecz półfinałowy Justyna Łukasik, środkowa Atomu Trefla Sopot. Sopocianki muszą jednak szybko "wyczyścić głowy", bo we wtorek przegrać już nie będzie można.
Trzeci mecz półfinałowy zupełnie nie ułożył się po myśli mistrzyń Polski i pozostał zdecydowanie spotkaniem bez historii. U Atomówek nie funkcjonował dobrze żaden element gry - ciężko było o dobre przyjęcie, a jeszcze ciężej o problematyczną zagrywkę czy skuteczny blok. W efekcie tego Impel zaprezentował się świetnie, ale sopocianki pozwoliły im na naprawdę bardzo wiele. Grę sopocianek trzymała jeszcze Charlotte Leys i naprawdę dobrą zmianę dała ta, którą na boisku kibice oglądać mogli niezwykle rzadko - Klaudia Kaczorowska.
Te pojedyncze zrywy to było jednak za mało, aby nawiązać walkę na dłużej, niż kilka punktów w trzeciej partii. W drużynie przeciwniczek rewelacyjnie zagrała uznana za MVP spotkania Katarzyna Mroczkowska, ale kroku dotrzymywały jej dzielnie Maren Brinker i Joanna Kaczor. Statystyki pozostają jednak bezlitosne - z dwoma punktami zdobytymi blokiem przy aż dwunastu po stronie gospodyń oraz bez choćby jednej punktowej zagrywki nie dało się we wrocławskiej hali Orbita uzyskać korzystnego wyniku.
We wtorek Atom Trefl Sopot rozegra kolejne spotkanie półfinałowe (początek 20.30), ale na błędy nie będzie już miejsca. Wrocławianki prowadzą bowiem w rywalizacji do trzech wygranych 2-1. W razie wygranej mistrzyń Polski, piąte i ostatnie spotkanie zostanie rozegrane w ERGO ARENIE w czwartek o 20:00.
Powrót do listy