Mistrzynie bliżej finału
Po kapitalnym widowisku siatkarki BKS Aluprof wykonały znaczący krok w kierunku awansu do wielkiego finału PlusLigi Kobiet. Bielszczanki pokonały dziś w trzecim meczu półfinałowej serii ekipę Banku BPS Muszynianki Fakro 3:2 (26:24, 25:21, 18:25, 22:25, 15:8). MVP meczu została Berenika Okuniewska, a w całej rywalizacji obrończynie trofeum prowadzą 2:1.
Gospodynie rozpoczęły spotkanie w podobnym ustawieniu, jakie przyniosło sukces w drugim meczu w Muszynie. Na przyjęciu trener Mariusz Wiktorowicz desygnował do gry Berenikę Okuniewską, co ponownie okazało się doskonałym posunięciem. Bielszczanki szybko uzyskały przewagę kilku punktów (6:2), ale „mineralne” pokusiły się o skuteczną pogoń. Najpierw, po serii udanych bloków i kontr, doprowadziły do remisu, by objąć prowadzenie 18:15. Wtedy jednak prawdziwą klasę zademonstrowały miejscowe, które w grze „na przewagi” zachowały więcej przysłowiowej zimnej krwi.
Drugi set miał zbliżony przebieg. BKS Aluprof kontynuował swoją passę i w pewnym momencie zrobiło się nawet 13:5 dla bielszczanek. Szkoleniowiec ekipy z Muszyny Bogdan Serwiński zaordynował wówczas kadrowe roszady, m.in. pojawiły się na parkiecie rozgrywająca Agnieszka Śrutowska oraz przyjmująca Klaudia Kaczorowska, co przyniosło niespodziewany efekt. Jeszcze do przerwy technicznej przyjezdne zniwelowały dystans do jednego „oczka”, chwilę później był już remis. I dopiero końcowe akcje partii, w których prym wiodły Okuniewska i Natalia Bamber, dały triumf mistrzyniom Polski.
Odmiana wydarzeń na parkiecie nastąpiła w kolejnych dwóch odsłonach. To siatkarki Banku BPS Muszynianki Fakro popełniały mniej własnych błędów, a rezerwowe wykonały powierzone im zadania. W obu setach „mineralne” wypracowały kilka punktów przewagi do drugiej obowiązkowej przerwy, a że lepiej rozgrywały końcówki, to o losach potyczki rozstrzygnął tie-break.
W nim zespół gości objął prowadzenie 4:2, ale przy zmianie stron, po kapitalnych kontrach dzięki wcześniejszym obronom Agaty Sawickiej, bliżej sukcesu były bielszczanki. Ostatnie akcenty zaciętego meczu to trzy asy serwisowe Karoliny Ciaszkiewicz, po których zapanowała wielka euforia w szeregach miejscowej drużyny.
– Pokazałyśmy charakter, gdy Muszynianka odrobiła straty. Tie-breaka zagrałyśmy bardzo skoncentrowane, stąd efekt w postaci wygranej – zauważyła kapitan BKS Aluprof Katarzyna Skorupa.
Niepocieszone były rzecz jasna siatkarki z Muszyny. – Zaczęłyśmy zbyt późno grać na naszym poziomie i nie wystarczyło to do wygranej – mówiła na pomeczowej konferencji kapitan Aleksandra Jagieło. Wtórował jej trener Serwiński, który podkreślił efektywność zagrywki rywalek.
Nastroje stonował szkoleniowiec bielskiego zespołu słusznym stwierdzeniem, iż jutro także jest dzień, w którym na dobre rozgorzeje walka na parkiecie. By przedłużyć nadzieje na grę o złoto, to Bank BPS Muszynianka Fakro musi wywieźć zwycięstwo znad Białej. Początek spotkania sobotniego o godzinie 20.00.
Powrót do listy