Mistrzynie bezlitosne dla sopocianek
Po jednostronnym widowisku obrończynie tytułu siatkarki BKS-u Aluprof Bielsko-Biała pokonały beniaminka z Sopotu 3:0 (25:19, 25:12, 25:21) w szlagierowo zapowiadającym się spotkaniu 6. kolejki rozgrywek PlusLigi Kobiet. MVP uznana została Katarzyna Skorupa.
Mecz dwóch kandydatów do mistrzostwa Polski zgromadził na trybunach wielu kibiców, którzy tylko na początku spotkania nie mogli narzekać na brak emocji. Oba zespoły popisywały się udanymi akcjami, dzięki czemu najczęściej na tablicy wyników widniał remis. Bielszczanki starały się konsekwentnie celować zagrywką w Dorotę Świeniewicz. Ta taktyka szybko przyniosła pożądane efekty i po asie serwisowym Katarzyny Skorupy mistrzynie Polski objęły dwupunktowe prowadzenie (11:9). W zespole gości dały się zauważyć problemy wynikające z braku komunikacji na boisku i stąd duża liczba błędów po stronie Atomu. Po ataku Jolanty Studziennej prowadzenie Aluprofu wzrosło do pięciu punktów (17:12). Do końca seta sopocianki nie zdołały odrobić strat i pierwsza partia zakończyła się zdecydowanym zwycięstwem gospodyń.
W drugim secie w dalszym ciągu dominowały bielszczanki, które popisywały się udanymi blokami, obejmując prowadzenie 8:3. Słabo spisującą się w ataku i przyjęciu Dorotę Świeniewicz zmieniła Ewelina Sieczka. Sopocianki wciąż bardzo słabo grały w obronie i podopieczne Grzegorza Wagnera z dużą łatwością zdobywały kolejne punkty. Na drugiej przerwie technicznej Aluprof prowadził 16:10, a do końca seta zawodniczki z Wybrzeża zdołały zdobyć jeszcze tylko dwa punkty.
Od początku trzeciej partii na rozegraniu w zespole gości pojawiła się doświadczona Magdalena Śliwa. Zmobilizowane zawodniczki trenera Alessandro Chiappiniego udanie rozpoczęły trzeciego seta. Skutecznymi atakami popisywała się turecka atakująca Neriman Ozsoy, dzięki czemu trwała wyrównana walka. Po drugiej stronie siatki punktowały najczęściej Natalia Bamber i Joanna Frąckowiak. Gdy szczelny blok bielszczanek powstrzymał reprezentantkę Turcji w szeregach Atomu, gospodynie objęły trzypunktowe prowadzenie (15:12). Przy stanie 18:13 trener zespołu gości poprosił o czas, jednak na niewiele się to zdało i gospodynie pewnie, a zarazem nadspodziewanie łatwo, wygrały całe spotkanie.
Jak pokazał dzisiejszy mecz przed mającymi mistrzowskie aspiracje zawodniczkami z Sopotu jeszcze wiele pracy, by mogły realnie myśleć o walce w play-off z takimi zespołami jak Aluprof. Tymczasem podopieczne Grzegorza Wagnera pokazały dobrą formę, dzięki czemu z optymizmem mogą przystąpić do walki o awans do fazy play-off Ligi Mistrzyń.
Pomeczowe wypowiedzi:
Dorota Świeniewicz (kapitan Atomu Trefla): - Gratulacje dla bielszczanek, które obnażyły wszystkie nasze słabości. Zagrałyśmy tragicznie we wszystkich elementach i dostałyśmy lekcję siatkówki, jednak nie zwieszamy głów tylko będziemy pracować jeszcze ciężej, by pokazać, że potrafimy grać lepiej niż dzisiaj.
Katarzyna Skorupa (kapitan BKS-u Aluprof): - Spodziewałyśmy się cięższego spotkania, jednak zagrałyśmy bardzo dobrze taktycznie i stąd taka zdecydowana wygrana. Udało się nam także odrzucić sopocianki od siatki i nie mieliśmy problemów z ustawieniem bloku.
Alessandro Chiappini (szkoleniowiec Atomu Trefla): - Gospodynie zagrały bardzo dobrze, a my chyba zapomnieliśmy wyjść na boisko. Zagraliśmy słabo taktycznie, technicznie i mentalnie, no i nie byliśmy też w stanie nic zrobić, by przeciwstawić się naszym rywalkom.
Grzegorz Wagner (szkoleniowiec BKS-u Aluprof): - Łatwe zwycięstwo cieszy, ponieważ spodziewaliśmy się trudniejszego spotkania. Dziewczyny świetnie zrealizowały to, co sobie założyliśmy przed meczem. Brawa za walkę i koncentrację do końca. Teraz przed nami ważny mecz ze Scavolini Pesaro. Mamy szansę na historyczny awans, dlatego proszę kibiców o gorący doping we wtorek.
Powrót do listy