Mistrzowski set z Marką KRISPOL: Dziesiąte mistrzostwo Grupy Azoty Chemika Police!
Grupa Azoty Chemik Police triumfuje po raz dziesiąty w swojej historii w TAURON Lidze. W wielkim finale pokonał w trzech meczach rewelację tego sezonu – Developres BELLA DOLINA Rzeszów, zapewniając sobie siódmą wygraną w osmiu sezonach po powrocie do elity!
Mecze finałowe o mistrzostwo Polski sezonu 2021/2022 zakończyły się po trzech bitwach, ale w każdej z nich nie brakowało walki i wielkich emocji. W ostatnim spotkaniu w Policach gospodynie przegrywały już 0-2 w setach, by odwrócić losy meczu w tie-breaku i móc świętować upragniony tytuł mistrzyń Polski.
– Wygrałyśmy ten mecz, chociaż było ciężko, bo nie weszłyśmy w niego tak, jakbyśmy sobie wymarzyły – opowiada Maria Stenzel, libero Chemika. – Myślałyśmy, że w tym spotkaniu wszystko pójdzie łatwo i przyjemnie. Jak było 0:2, to trochę przestraszyła nas myśl, że będziemy musiały wrócić do Rzeszowa, dlatego bardzo cieszę się, że odwróciłyśmy losy tego spotkania i możemy zawiesić złote medale na szyjach. Jesteśmy po ciężkim sezonie, w którym przegrałyśmy rywalizację o Superpuchar, odpadłyśmy w Pucharze Polski. Musiałyśmy więc wygrać to złoto. Nie widziałam innej opcji. To jest idealne zwieńczenie tego sezonu. Ciężko na to pracowałyśmy przez cały czas. W jego trakcie dużo osób nas skreśliło, ale my w play-offach pokazałyśmy klasę – dodaje zawodniczka, która po raz pierwszy w karierze zdobyła złoty medal TAURON Ligi.
Faktycznie, ten sezon w wykonaniu policzanek nie był usłany tylko różami. Najpierw przegrana w Superpucharze Polski im. Andrzeja Niemczyka (2:3 z Developresem), później wpadka w ćwierćfinale TAURON Pucharu Polski (porażka 2:3 z IŁ Capital Legionovią) i odpadnięcie z dalszej rywalizacji. To skutkowało zwolnieniem trenera Jacka Nawrockiego i powierzeniem funkcji pierwszego szkoleniowca dotychczasowemu asystentowi – Markowi Mierzwińskiemu. Po tej zmianie Chemik rzutem na taśmę w ostatniej kolejce wygrał fazę zasadniczą TAURON Ligi, której sponsorem jest Marka KRISPOL. W fazie play-off wyeliminował UNI Opole, a w drodze do wielkiego finału – Grot Budowlanych Łódź. W decydującej bitwie o złoto wygrał z Developresem u siebie 3:2, 3:1 na wyjeździe i znowu 3:2 przed własną publicznością.
– Razem z zespołem i całym sztabem od początku wierzyliśmy, że uda nam się to zrobić – mówi trener Chemika Marek Mierzwiński. – Mamy tak klasowe zawodniczki, wspaniały zespół, co było widać w trzecim meczu. Przegrywaliśmy już 0-2, niewiele nam wychodziło tak jak planowaliśmy, byliśmy usztywnieni tym, że to mistrzostwo jest tak blisko. Udało się odwrócić losy mecz i udowodnić, że zasłużyliśmy na złoto. Cóż mogę dodać, jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie.
Dużo gorsze nastroje panowały w ekipie z Rzeszowa, choć trzeba przyznać że Developres ma za sobą niezwykle udany, historyczny sezon. Zdobyte Superpuchar, TAURON Puchar Polski, awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzyń – to prawdziwe powody do dumy. Widać jednak było w Policach, że zespół prowadzony przez Stephane’a Antigę marzył o złocie: – Ciężko w tym momencie cieszyć się z tego medalu, ale jak ochłoniemy za kilka dni, to będziemy potrafiły cieszyć się z niego, jak i z tego, co osiągnęłyśmy w tym sezonie – mówiła Gabriela Polańska, środkowa Devleopresu BELLA DOLINA Rzeszów. – Chociaż uważam, że jakbyśmy jeszcze trochę powalczyły, to mogłybyśmy wrócić do Rzeszowa i odwrócić losy rywalizacji. Wiele historycznych rzeczy wydarzyło się w tym sezonie. Teraz jest niedosyt i łzy, ale finalnie po tym sezonie możemy być zadowolone – dodała.
Warto przypomnieć, że Grupa Azoty Chemik Police zdobył już dziesiąte mistrzostwo Polski, w tym siódme od powrotu do TAURON Ligi. W sezonie 2013/2014 sięgnął po tytuł jako beniaminek, później triumfował jeszcze cztery razy z rzędu, by jedynie w sezonie 2018/2019 znaleźć się poza podium. Teraz mamy do czynienia z kolejną serią trzech z rzędu triumfów w TAURON Lidze, do tego doszło w tym okresie jeszcze sześc wygranych TAURON Pucharów Polski.