Mistrzowski set z Marką KRISPOL: czas na gwiezdne wojny w PlusLidze i w TAURON Lidze!
Nadszedł najważniejszy moment siatkarskiego sezonu ligowego w Polsce. Rozpoczyna się walka o medale, awans do Ligi Mistrzów i Ligi Mistrzyń, zarówno w PlusLidze, jak i w TAURON Lidze. Czekają nas olbrzymie emocje, a ich przedsmak poznaliśmy w niesamowitych ćwierćfinałach. U panów w dwóch parach musiał rozstrzygać piąty mecz, wśród pań poza wielką grą są mistrzynie Polski z Polic!
Rusza wielka gra w PlusLidze i w TAURON Lidze. W najbliższych tygodniach poznamy najlepszych z najlepszych – mistrzów Polski i mistrzynie Polski oraz zespoły, które będą nas reprezentować w Champions League. Chętnych do triumfu nie brakuje, choć te play-offy już pokazały, że można liczyć na sensacje. Szczególnie, jeśli weźmie się pod lupę TAURON Ligę. W niej zajmujący szóstą pozycję po fazie zasadniczej zespół Grot Budowlanych Łódź wyeliminował aktualne jeszcze mistrzynie Polski – Grupę Azoty Chemika Police. Łodzianki zwyciężyły w decydującym starciu w Szczecinie, wygrywając całą rywalizację 2-1 i sprawiając największą sensację w historii zawodowej ligi kobiecej!
– To właśnie jest piękno sportu, a dla mnie jako trenera zwycięstwo nad drużyną, którą większość ludzi przed rozpoczęciem rywalizacji już widziało w czwórce faktycznie daje dużą satysfakcję – mówi dla strony klubowej Maciej Biernat, trener Grot Budowlanych. – Wyeliminowanie Chemika to niewątpliwie wielka sprawa, ale przed nami teraz to co najważniejsze, czyli gra o medale i na tym się maksymalnie skupiamy – dodaje szkoleniowiec, którego zespół w półfinale zmierzy się z Developresem BELLA DOLINA Rzeszów. – Pracowaliśmy mocno, przygotowywaliśmy się pod kątem rywalek, żeby wiedzieć jakie są największe atuty Budowlanych – mówi Stephane Antiga, trener Developresu. – Na pewno dziewczyny mogły się regenerować i do półfinału przystąpią na świeżości. Był czas na przygotowania, a do tego plan jest idealny, bo zaczynamy meczem u siebie. Melis Durul i Monika Fedusio to najważniejsze opcje ataku w Budowlanych i dwie najbardziej skuteczne zawodniczki. Musimy je zatrzymać – trener zdradza pomysł na rywalki.
W drugiej parze zmierzą się liderki po fazie zasadniczej TAURON Ligi – ŁKS Commercecon Łódź z BKS-em BOSTIK Bielsko-Biała, jednym z oczarowań tego sezonu. Co ciekawe, to zespół BKS-u jest najbardziej utytułowany z grona półfinalistów – ma na koncie osiem mistrzostw Polski, podczas gdy ŁKS dwa, a Grot i Developres jeszcze złota nie zdobyły. W ostatnich dziesięciu sezonach aż 8 razy wygrywał w TAURON Lidze, wspieranej przez Markę KRISPOL, Grupa Azoty Chemik Police. Tylko raz, po jego powrocie do elity (2013 rok), w sezonie 2018-2019, mistrzostwo wywalczył ŁKS. Po wyjątkowym, derbowym finale z Grotem – tym samym zespołem, który wyeliminował Chemika, ale wtedy w półfinale, a tym razem w ćwierćfinale. Warto jednak zwrócić uwagę, że BKS ma wprawdzie wspaniałą kolekcję medalową, lecz ostatni triumf odniósł już dość dawno temu, bo w 2010 roku.
– Jest pięknie, a może być cudownie – cieszy się Aleksandra Jagieło, prezes BKS BOSTIK Bielsko-Biała. – Plan przed sezonem zakładał 5-6 miejsce, a już jesteśmy w czwórce. Oczywiście apetyt rośnie w miarę jedzenia, mamy waleczny zespół, więc mamy prawo marzyć o medalu. Jeśli to się uda to będzie oznaczało także powrót do Bielska-Białej Ligi Mistrzyń. Chciałabym mieć taki powód do „zmartwień” – dodaje prezes.
Walka o medale w TAURON Lidze rozpoczyna się w piątek 21 kwietnia, gdy Developres BELLA Dolina podejmie Grot Budowlanych (drużyny grają do dwóch wygranych spotkań, początek meczu o godz. 17.30), w sobotę z kolei w Łodzi starcie ŁKS Commercecon z BKS BOSTIK (17.30). Wszystkie mecze półfinałowe do obejrzenia na sportowych kanałach Polsatu.
Tak samo będzie z transmisjami w męskiej lidze – wszystkie mecze w Polsacie Sport. W PlusLidze obyło się bez sensacji, bowiem do półfinałów – ale nie bez wielkich emocji – awansowały cztery czołowe ekipy po zakończeniu fazy zasadniczej. Aluron CMC Warta Zawiercie i Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle toczyły wspaniałe, pięciosetowe boje o awans do czołowej czwórki, pokonując odpowiednio Indykpol AZS Olsztyn i Projekt Warszawa. Tylko Asseco Resovia Rzeszów i Jastrzębski Węgiel wygrały po trzech spotkaniach.
– Nie wiem, czy było słychać, ale po zakończeniu piątego meczu pospadały nam chyba jakieś głazy z piersi – tak Dawid Konarski z Aluronu CMC podsumował niesamowicie wyrównaną rywalizację z Indykpolem AZS, zakończoną wygraną zawiercian w decydującym meczu 3:1. – Olsztyn postawił nam kapitalnie wysokie warunki, trochę się tego spodziewaliśmy, bo w rundzie zasadniczej dwukrotnie z nimi przegraliśmy. To piąte spotkanie było z gatunku: albo gramy o medale i wszyscy się cieszymy, albo czarna rozpacz – dodaje Konarski, którego zespół już w sobotę zmierzy się przed własną publicznością z finalistą Ligi Mistrzów 2023 Jastrzębskim Węglem. W drugiej parze Asseco Resovia Rzeszów podejmuje drugiego finalistę Ligi Mistrzów 2023 – Grupę Azoty ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Ci ostatni od 2016 roku triumfowali w PlusLidze, wspieranej przez Markę KRISPOL, aż czterokrotnie, są aktualnymi mistrzami Polski i dwukrotnym z rzędu zdobywcą Champions League!
W składach wszystkich półfinalistów aż roi się od gwiazd, zarówno polskich, jak i zagranicznych. W walce o medale mistrzostw Polski zobaczymy ośmiu aktualnych wicemistrzów świata – Aleksander Śliwka, Łukasz Kaczmarek, Marcin Janusz (ZAKSA), Paweł Zatorski, Jakub Kochanowski (Asseco Resovia), Tomasz Fornal, Jakub Popiwczak (Jastrzębski) oraz Bartosz Kwolek (Aluron CMC). Będzie także trzech aktualnych mistrzów olimpijskich – Benjamin Toniutti, Trevor Clevenot i Stephan Boyer (wszyscy Jastrzębski). Do tego plejada znakomitych zagranicznych graczy, z reprezentantami USA na czele. Można i należy się spodziewać kompletów w halach, rekordowych oglądalności w Polsacie Sport, no i oczywiście kapitalnego poziomu sportowego oraz wyjątkowych emocji. U panów w półfinale gra się do trzech wygranych meczów, pierwsze starcia w Rzeszowie i w Zawierciu już w sobotę i w niedzielę, odpowiednio od godz. 14.45 i 20.30.
– Czas na prawdziwe święto ligowej siatkówki, zarówno u pań, jak i u panów – podkreśla Artur Popko, prezes Polskiej Ligi Siatkówki. – Spodziewam się wielkich widowisk, mnóstwa emocji i jestem dumny, że nasze siatkarki i siatkarze tworzą tak fantastyczne spektakle. Spodziewam się wielu zwrotów akcji, zaciętej walki o awans do finału i już się nie mogę doczekać pierwszych meczów. Sezon, jak przed rokiem, podsumujemy na uroczystej ligowej Gali, która odbędzie się 23 maja – dodaje prezes.