Mistrzostwa świata siatkarek 2022: bardzo udana inauguracja Polek!
W pierwszym meczu w mistrzostwach świata Polska pokonała Chorwację. Mecz był nierówny, jednak polskei siatkarki pokazały charakter i przezwyciężyły chwile słabości.
Styatystyki meczu znajdziecie tu
Po 12 latach polskie siatkarki znów zagrały w mistrzostwach świata. Ich mecz z Chorwacją był pierwszym w turnieju organizowanym przez Polskę i Holandią. Na stadion w Arnhem zamieniony na halę do siatkówki przyszło wielu polskich kibiców, wspierających naszą reprezentację. Doping uskrzydlił Polki, które w pierwszym secie zagrały bardzo dobrze. Nie miały kłopotów z przyjęciem zagrywki i Joanna Wołosz mogła rozgrywać bardzo szybko, a w tym jest bezkonkurencyjna. Miała obok siebie egzekutorkę, jaką była Magda Stysiak, kończąca atak za atakiem.
Polki odskoczyły na cztery punkty i nie pozwoliły Chorwatkom zbytnio się zbliżyć. Drugi set był niemal kopią pierwszego, z tą różnicą, że Chorwacja miała przewagę od początku, a Polki nie potrafiły odrobić strat. Raz zbliżyły się na punkt, kiedy Kamila Witkowska zatrzymała blokiem Samantę Fabris (20:21), ale nic więcej nie zdołały zrobić. Drużyna z Bałkanów grała lepiej i rozstrzygnęła końcówkę na swoją korzyść.
W meczu był więc remis, a podopieczne Ferhata Akbasa, byłego szkoleniowca Grupy Azoty Chemika Police, grały jak natchnione. W obronie były wszędzie, a w ataku ciężko było je zatrzymać. Zacięła się Stysiak, Olivia Różański nie mogła przebić się przez blok. Chorwacja odskoczyła na osiem punktów (16:8) i wydawało się, że trudno będzie ją dogonić. A jednak! Polki zaczęły grać jak natchnione. Pomogła podwójna zmiana - Katarzyna Wenerska i Monika Gałkowska. Straty malały błyskawicznie i wreszcie po ataku Gałkowskiej był remis 20:20. Później punkty zdobyły Kamila Witkowska i Olivia Różański i z minus osiem zrobiło się plus dwa. Chorwatki wyrównały (23:23), jednak Polki nie zmarnowały szansy.
Nasze reprezentantki pozbyły się nerwów, a że w siatkówkę grają lepiej od rywalek, w czwartym secie były już zdecydowanie lepsze. Stysiak wsparła Różański, doskonale spisywała się Maria Stenzel, pewna w przyjęciu i obronie, a środkowe grały koncertowo. Chorwatki trzymały się do d10. punktu, a później dominacja podopiecznych Stefano Lavariniego była już bardzo duża. W końcówce szansę debiutu dostała najmłodsza w drużynie Weronika Szlagowska i zdobyła punkt.
W drugiej kolejce - we wtorek - Polska zagra z Tajlandią. Już w Gdańsku.
Polska - Chorwacja 3:1 (25:19, 21:25, 25:23, 25:15)
Polska: Wołosz, Górecka 5, Korneluk 13, Stysiak 17, Różański 17, Witkowska 11, Stenzel (libero) oraz Wenerska 1, Gałkowska 4, Fedusio, Szlagowska 1
Chorwacja: Deak 5, Mlinar 16, Samadan 14, Fabris 11, Milos 10, Butigan 7, Stimac (libero) oraz Karatović, Grbavica
Powrót do listy