Mistrz podejmuje wicemistrza ORLEN Ligi
Nowy sezon, nowe rozdanie i czas na rewanż. W środę Impel Wrocław w Szczecinie zagra z Chemikiem Police, aktualnymi mistrzyniami Polski. To będzie pierwsza odsłona rewanżu za finał mistrzostw kraju 2013/2014. Początek meczu o godz. 18.
Bić mistrza - ta zasada obowiązuje w każdej rywalizacji i właśnie w środę Impel stanie przed taką szansą. Zadanie nie będzie jednak łatwe, bo Chemik jest rozpędzony, mocny i drugi sezon właściwie gra takim samym składem. To jego niewątpliwe atuty.
Już gdy w 2013 roku "Chemiczne" zameldowały się w Orlen Lidze, było wiadomo, że z miejsca staną się jednym z kandydatów do medali. Beniaminek to był bowiem tylko z nazwy, bo przed sezonem pozyskał wiele utytułowanych siatkarek. Anna Werblińska, Agnieszka Bednarek-Kasza, Agata Sawicka, Maja Ognjenović, Ana Bjelicia - te siatkarki zwyczajnie musiały się bić o mistrzostwo Polski. Prawdziwą gorączkę wywołał jednak transfer do Chemika Małgorzaty Glinki.
Police zanotowały w poprzednim sezonie start-marzenie. Pierwszy postawił im się dopiero w IX kolejce Impel, który przegrał tylko 2:3. Porażka policzankom przydarzyła się tydzień później w Sopocie. Ostatecznie jednak sięgnęły po mistrzostwo pokonując po w trzech finałowych meczach drużynę Tore Aleksanersena.
Podczas gdy we Wrocławiu doszło do znacznej przebudowy składu, w Chemiku zmiany były właściwie kosmetyczne. No może z wyjątkiem jednej - odejścia Agaty Sawickiej, która zdecydowała się grać u nas. To wielki atut Impel Wrocław, bo Agata to bez sprzecznie jednak z najlepszych libero w kraju i dobrze mieć ją po swojej stronie. Zresztą pokazała to chociażby w potyczce z Tauronem, kiedy to miała ponad 50 proc. perfekcyjnego przyjęcia.
Wracając do Chemika, to z kluczowych zawodniczek pozostały na obecny sezon praktycznie wszystkie, łącznie z Glinką, która najdłużej zastanawiała się, czy zostać na Pomorzu Zachodnim. Do ekipy dołączyły jeszcze Serbki Sanja Malagurski i Stefana Veljković oraz doświadczone Aleksandra Jagieło i Mariola Zenik. Mają zatem czym nasze środowe rywalki straszyć.
Siatkarki Giuseppe Cuccariniego z impetem zaczęły też obecne rozgrywki, ale punkt już straciły. - z Atomem Treflem, któremu przecież postawił się Impel. Tak czy inaczej Chemik po czterech meczach ma cztery wygrane, a przecież sezon zaczynał bez Serbek, które były na mistrzostwach świata.
Środowy mecz będzie okazją aby fanom na Pomorzu przypomniała się nasza przyjmująca Anna Grejman, która w poprzednim sezonie zdobyła mistrzostwo kraju, ale nie miała zbyt wielu okazji by zaprezentować się na parkiecie.