Mirosław Zawieracz: w czwartej i piątej partii przestaliśmy przyjmować
BKS Aluprof Bielsko-Biała prowadził z Impelem Wrocław 2:0 i przegrał 2:3 w meczu 17. kolejki spotkań ORLEN Ligi. - W czwartej i piątej partii przestaliśmy przyjmować - mówił po spotkaniu trener bielszczanek Mirosław Zawieracz.
Małgorzata Lis (BKS Aluprof Bielsko-Biała) Gratuluję drużynie z Wrocławia zwycięstwa. My przegrałyśmy ten mecz na własne życzenie, jesteśmy wściekłe na siebie, ponieważ już widziałyśmy nasze zwycięstwo, niestety jednak zabrakło nam koncentracji i walki. Podałyśmy rękę przeciwnikowi i on to wykorzystał. W vzwartym secie też miałyśmy kilka piłek meczowych jednak zabrakło kogoś, kto wziąłby na siebie ciężar gry w tym momencie. Mimo wszystko cieszymy się, ze zdobytego punktu, chociaż mogłyśmy pokusić się o całą pulę.
Makare Wilson (Impel Wrocław) Zaczęłyśmy w innym ustawieniu, ponieważ zabrakło Agnieszki i Maren. W pierwszych dwóch setach zagrałyśmy fatalnie w bloku i w obronie. W trzecim secie sytuacja również była trudna, jednak po blokach Frauke złapałyśmy odpowiedni rytm gry. Od tego momentu grałyśmy skoncentrowane i zdyscyplinowane. Dzisiaj cieszymy się ze zwycięstwa w pięciu setach.
Mirosław Zawieracz (BKS Aluprof Bielsko-Biała) Gratuluję zdobycia dwóch punktów Impelowi. Do tego co powiedziała Małgorzata mogę dodać, że w czwartej i piątej partii przestaliśmy przyjmować. To jest jeszcze do przełknięcia jednak przestaliśmy też zagrywać. Impel większość zagrywek przyjmował w punkt i rozgrywał akcje tak jak chciał. My niestety nie przyjmowaliśmy i do tego doszły błędy w zagrywce, psuliśmy zagrywkę lub graliśmy łatwą zagrywką. Przestaliśmy grać przy stanie 19:14 i ciężko nam było później się odbudować. Chyba większość naszych myśli była zajęta tym, że już mogliśmy wygrać mecz, a nie zajmowaliśmy się tym co ma być za chwilę.
Tore Aleksandersen (Impel Wrocław) Tak jak powiedziała Makare, w tym tygodniu zmagaliśmy się z kolejnymi kontuzjami i musieliśmy zmienić nasze ustawienie. Z powodu reguły dotyczącej przebywania obcokrajowców na parkiecie, nie mogliśmy grać z Maren na boisku, bez zmiany Frauke. Mecz zaczęliśmy kompletnie bez bloku i obrony, na szczęście to zmieniło się w trzecim secie, kiedy zaczęliśmy bronić i zdobywać punkty blokiem. W polu serwisowym udało nam się wywrzeć presję na rywalkach. Oczywiście było dużo błędów w pewnych fragmentach meczu. Dzisiaj nie mogliśmy wygrać dwóch pierwszych setów, ale cieszę się, że podnieśliśmy się i zwyciężyliśmy kolejne trzy