Aktualności

Mirosław Zawieracz: najgorsza jest niepewność

- Dla nas ludzi sportu jest to bardzo trudny czas. Na co dzień żyliśmy rozgrywkami, rywalizacją, treningami i teraz tego zabrakło – mówi trener Enei PTPS Piła, Mirosław Zawieracz.

Pilanki zaprezentowały się bardzo dobrze w fazie zasadniczej. Niedoceniany przez startem klub wywalczył miejsce w czołowej ósemce. Cały zespół ogromnie cieszył się po każdym wygranym meczu. Jak podkreślały zawodniczki "była to dla nas duża radość." Nic też dziwnego, że Enea PTPS z ogromną ambicją szykował się do meczów play off z Grupą Azoty Chemikiem Police.

- Ostatni trening mieliśmy tydzień temu. Szykowaliśmy się do wyjazdu do Polic i zadzwonił prezes Paweł Zagumny, mówiąc żebyśmy nie spieszyli z tą podróżą, a niedługo później przyszła oficjalna informacja, że rozgrywki zostają zawieszone - mówi pilski szkoleniowiec.

Mirosław Zawieracz dodał, że "pierwsze dwa dni były nawet fajne, gdyż nie mieliśmy żadnych obowiązków, ale już trzeciego zaczęło zastanawianie co tu robić." - Wszyscy czekaliśmy na te play offy. Bardzo chcieliśmy grać. Jak wcześniej podkreślałem planowaliśmy w nich coś jeszcze ugrać. Uważam, że ósma lokata to nie był kres naszych możliwości. Gra w ósemce to miała być dla nas taka nagroda za cały sezon. Wszyscy tak mocno pracowaliśmy, a teraz okazuje się, że wszystko skończyło się przed czasem - powiedział Mirosław Zawieracz.

Mirosław Zawieracz podkreślił, że "cała klubowa ekipa podeszła do trudnej sytuacji w kraju bardzo odpowiedzialnie i wszyscy zostaliśmy w domu."

Co jest obecnie najgorsze? - Niepewność - krótko i bez chwili zastanowienia odpowiada pilski szkoleniowiec. - Nikt nie wie co będzie dalej.

Powrót do listy