Miroslava Paskova: Bądźcie z nami!
Runda zasadnicza ORLEN Ligi wielkimi krokami zbliża się do końca. Zespół Developresu SkyRes Rzeszów we wtorkowe popołudnie rozegra ostatnie spotkanie. W hali Podpromie podopieczne trenera Lorenzo Micellego podejmować będą wicelidera tabeli, zespół Impelu Wrocław.
Developres SkyRes Rzeszów do pojedynku z Giacomini Budowlanymi Toruń przystępował z jednym celem - zdobywa punktu i pewnego miejsca w najlepszej czwórce ORLEN Ligi. Zwycięskie dwa sety zapewniły rzeszowiankom historyczny sukces. W trzeciej partii na parkiecie pojawiły się zawodniczki, które w trakcie sezonu dostawały mniej szans na grę. - Jestem szczęśliwa, że udało nam się odnieść ten sukces i znalazłyśmy się w najlepszej czwórce. Niestety nie jestem zadowolona z wyniku, jakim ostatecznie zakończyło się to spotkanie. Może popełniłyśmy za dużo niewymuszonych błędów? Na pewno nie wykorzystałyśmy wszystkich naszych szans na skończenie ataków, co wykorzystały rywalki - oceniła spotkanie z zespołem z Torunia, Miroslava Paskova. Przegrana z drużyną Giacomini była drugą wyjazdową porażką w krótkim czasie rzeszowianek. - Niestety tak i to nie jest dobre uczucie. Musimy się z tym pogodzić i wyciągnąć wnioski najczybciej, jak to możliwe. Z drugiej strony jeśli nie będziemy kontrolować sytuacji na boisku porażki mogą się ponownie pojawić. Teraz wiemy o co gramy i jak powinnyśmy się prezentować na parkiecie - dodała bułgarska przyjmująca.
W piątkowym spotkaniu po raz pierwszy od dłuższego czasu szansę na grę w większym wymiarze otrzymała Miroslava Paskova. Pojedynek zakończyła z 13 punktami na swoim koncie. - Jestem szczęśliwa, że miałam okazję zagrać w tym meczu. Cieszę się z każdej szansy na pokazanie się na boisku. Zawsze robię wszystko co w mojej mocy żeby pokazać się z jak najlepszej strony i wykorzystać w 100% moje umiejętności. Niestety, tak jak powiedziałam wcześniej nie jestem zadowolona z końcowego wyniku, ponieważ wolałabym żebyśmy wygrały - powiedziała rzeszowska siatkarka.
Przed zespołem Developresu ostatnie spotkanie w rundzie zasadniczej. Po drugiej stronie siatki stanie drużyna Impelu Wrocław. W pierwszej rundzie rzeszowianki musiały uznać wyższość rywalek i ze stolicy Dolnego Śląska wracały z przegraną. We wtorkowej popołudnie podopieczne trenera Lorenzo Micellego staną przed szansą rewanżu. - Przygotowujemy się do tego spotkania bardzo mocno. Ćwiczymy zarówno na hali, jak i na siłowni żeby zaprezentować się z jak najlepszej strony. Impel Wrocław jest bardzo dobrym zespołem, wykorzystującym swoją technikę. My postaramy się, jak najlepiej wykorzystać naszą taktykę i zaprezentować wszystko co potrafimy - zapowiedziała Paskova. Co zatem będzie najmocniejszą stronę rzeszowianek w tym pojedynku? - Musimy być niezwykle skoncentrowane od początku do końca. Tylko jeśli skupimy się na naszej dobrej grze będziemy w stanie pokonać rywalki - dodała siatkarka.
- Zapraszamy wszystkich kibiców na wtorkowe spotkanie! Będźcie z nami i kibicujcie nam w starciu z Impelem Wrocław. Doceniamy to co dla nas robicie podczas pojedynków. Postaramy się pokazać naszą najlepszą grę i wspólnie stworzyć kolejną piękną historię! - zaprosiła na wtorkowy pojedynek, Miroslava Paskova.