Milada Bergrova: miały Rachel w zespole
Mistrz Polski Atom Trefl Sopot okazał się w meczu ORLEN Ligi lepszy od lidera BKS-u Aluprofu Bielsko-Biała. Po spotkaniu podkreślano, że do zwycięstwa gospodyń w dużym stopniu przyczyniła się Rachel Rourke.
Milada Bergrova (kapitan BKS Aluprofu Bielsko-Biała): Gratuluję sopociankom - zagrały naprawdę dobry mecz. Dziś główna różnica polegała na tym, że koleżanki miały w zespole Rachel Rourke, a my jej nie miałyśmy. W każdym z setów walczyłyśmy, ale końcówkę czwartej partii niestety zagrałyśmy źle i nie udało nam się wywalczyć żadnego punktu.
Izabela Bełcik (kapitan ATOM-u Trefla Sopot): Bardzo dziękuję za gratulacje i za walkę, jaką zaprezentowały dziewczyny. Dzisiejszy mecz był bitwą zarówno błędów, jak i bardzo dobrych akcji. Jesteśmy ogromnie szczęśliwe, że udało nam się wygrać - w końcu ostatnio nie szczęściło nam się za bardzo... Jest to pierwsza wygrana po serii porażek, niezwykle cenna, tym bardziej, że odniesiona z tak dobrym zespołem. W końcu niedawno przegrałyśmy z nimi w Szamotułach, ale teraz udało się wygrać. Rachel [Rourke] zakończyła wszystkie nasze kluczowe akcje. Zdarzyło nam się znów gdzieś "poplątać" między setami i w ich trakcie. Gubiłyśmy punkty, a to jest nadal niepokojące. Cieszymy się jednak, że postawiłyśmy wreszcie kropkę nad "i" i zakończyłyśmy mecz zwycięstwem.
Wiesław Popik (trener BKS Aluprofu Bielsko-Biała): Oczywiście gratuluję zwycięstwa. Dziś ATOM był zespołem lepszym od nas. Tak, jak mówiła Mila [Bergrova], Rachel zaważyła tu na zwycięstwie. Próbowaliśmy wrócić do gry po tym drugim secie, ale przegraliśmy z kretesem. Chcieliśmy wrócić do gry, ale się nie udało. Nie mieliśmy po przekątnej właśnie kogoś takiego jak Rourke. To jest element, w którym sporo ustępowaliśmy i musimy nad tym pracować, wyciągać wnioski. Dziś wygrał zespół po prostu lepszy.
Jerzy Matlak (trener ATOM-u Trefla Sopot): No cóż, Rachel zagrała z Bielskiem sama. Jej forma bardzo cieszy, ale jak tak dalej pójdzie, to daleko w ten sposób nie zajdziemy... Ona tego po prostu nie udźwignie. Cały zespół musi się zaangażować i jej pomóc unieść ciężar gry. Jej siła jest naprawdę wielka, ale nie do końca zmierzona, dlatego ktoś musi zacząć jej pomagać na boisku. Dziś są bardzo cenne dla nas chwile sukcesu. Ciężko nam ruszyć z miejsca, ale może będzie to wyglądało coraz lepiej. Mieliśmy w meczu akcje słabsze, ale były też te dobre i naprawdę ładne. Bielsko przystępowało do spotkania z nami z bardziej komfortową sytuacją - nie przegrali dotąd meczu, właściwie nawet seta i wiedzieli, że nawet w razie porażki nic się nie stanie. Inaczej było z nami - dla nas po dwóch porażkach ten mecz był pełen niepokoju, co było widoczne na boisku.