Michaela Mlejnková: popełniłyśmy za dużo błędów
LSK: Developres SkyRes Rzeszów miał dużą szansę zrewanżować się Grot Budowlanym Łódź za porażkę w pierwszej rundzie. Prowadziłyście już 2:1 w setach i w czwartym miałyście piłki meczowe w górze, a jednak tego nie wykorzystałyście.
MICHAELA MLEJNKOVA (czeska przyjmująca Developresu SkyRes Rzeszów): Nawet nie wiem dokładnie jak to się stało, że dałyśmy sobie wydrzeć wtedy zwycięstwo i same podałyśmy rękę rywalkom. Mam wrażenie, że popełniłyśmy za dużo błędów własnych i nie „przycisnęłyśmy” bardziej w tych momentach, kiedy trzeba to było zrobić. Nie jestem jednak w stanie odtworzyć tego co się stało i wytłumaczyć, w jaki sposób przegrałyśmy ten mecz.
- Mówi się, że w sportach zespołowych jeden zawodnik czy zawodniczka nie może wygrać meczu, ale Jovana Brakoĉević-Canzian potrafiła zrobić różnicę zdobywając mnóstwo punktów w czwartym i piątym secie.
- Rzeczywiście, Jovana zagrała niesamowity mecz. Grała naprawdę świetnie i praktycznie nie mogłyśmy jej zatrzymać. Nawet jak udało nam się ją zablokować, to bardzo szybko potrafiła znaleźć jakieś inne rozwiązanie i zdobyła mnóstwo punktów dla swojego zespołu.
- Porażką z Grot Budowlanymi przerwałyście znakomitą passę siedmiu zwycięstw z rzędu i po raz pierwszy w tym sezonie uległyście w hali Podpromie.
- Miałyśmy też w tym spotkaniu niesamowity doping, bo na nasz mecz przyszło bardzo dużo kibiców i źle się z tym czuję, że nie udało nam się wygrać. Myślę, że ogólnie grałyśmy dobrze, ale w kluczowych momentach powinnyśmy się inaczej zachować i zdobyć te decydujące punkty na swoją korzyść. Popełniłyśmy za dużo błędów.
- Odczuwała pani duże zmęczenie po powrocie z meczów reprezentacji? Rywalki nie oszczędzały panią w przyjęciu. W ataku też dostała pani praktycznie tyle piłek co atakująca.
- Miałam lekki kryzys po pierwszym meczu kadry, kiedy czułam zmęczenie, ale potem moje samopoczucie było już lepsze. Pod względem fizycznym czuję się dobrze.
- Przed wami bardzo ciężki tydzień, bo najpierw wyjazd do Bydgoszczy, a w niedzielę starcie u siebie z Chemikiem Police.
- Szkoda, że ten kalendarz tak się dla nas ułożył, że najpierw na początku sezonu, a teraz na początku rundy rewanżowej i po dłuższej przerwie w rozgrywkach mamy na rozkładzie czołówkę ligi. Do tego te spotkania są rozgrywane w krótkim okresie czasu, kiedy nie możemy sobie pozwolić na spokojne przygotowania.
- Porażka z Grot Budowlanymi Łódź nie wpłynie negatywnie na wasze samopoczucie i pewność siebie?
- Myślę, że nie, a wręcz przeciwnie, zmotywuje nas do jeszcze większej walki i konsekwencji w grze. Musimy postarać się o wygrane także z mocnymi zespołami w lidze, a żeby to zrobić musimy jeszcze bardziej „przycisnąć” rywalki i zdobywać punkty, kiedy mamy do tego okazję.
Powrót do listy