Melis Durul: Wierzę, że Grot Budowlani są jeszcze w stanie wrócić do Rzeszowa
- Wierzę w to, że w meczu w Łodzi pokażemy dużo lepszą grę niż w Rzeszowie - twierdzi Melis Durul, turecka siatkarka Grot Budowlanych Łódź, którzy w pierwszym półfinale play-off przegrali z Developresem BELLA DOLINA Rzeszów 0:3.
TAURONLIGA.PL: Mimo porażki 0:3 w pierwszym meczu półfinałowym z Developresem BELLA DOLINA od połowy drugiego seta toczyłyście równorzędną walkę. Można było pokusić się o coś więcej?
Melis Durul, atakująca Grot Budowlanych: Poza pierwszym setem spisałyśmy się całkiem dobrze. W drugiej partii przegrywałyśmy już nawet ośmioma punktami, ale potrafiłyśmy doprowadzić do wyrównanej końcówki. Jestem dumna z naszej drużyny. Naprawdę dzielnie walczyłyśmy. Mimo porażki w każdym z setów wynik był dość wyrównany. Mam nadzieję, że w następnym meczu spiszemy się jeszcze lepiej i zdołamy wygrać.
TAURONLIGA.PL: Co zadecydowało o waszej porażce w Rzeszowie?
Z naszej strony problemem była gra w systemie blok-obrona, gdzie wiemy, że stać nas na lepszą grę i możemy jeszcze więcej zdziałać w tych elementach. Nasz pierwszy atak po przyjęciu też powinien być skuteczniejszy. Zagrywka funkcjonowała u nas dobrze i rywalki często musiały atakować na wysokiej piłce. Pomimo tego wydajność naszego bloku i obrony nie były tak dobre; musimy nad tym przede wszystkim popracować.
TAURONLIGA.PL: Dla pani indywidualnie było to kolejne dobre spotkanie. Była pani liderką zespołu i zdobyła najwięcej punktów (15 pkt przy 45 proc. skuteczności). Wyeliminowanie Grupy Azoty Chemika Police w ćwierćfinale rozgrywek dodało pani i całemu zespołowi jeszcze więcej pewności siebie?
- W ostatnim czasie słyszałam wiele ciepłych słów pod swoim adresem. Kiedy dostaje się nagrody MVP i jest się chwalonym za grę, to oczywiście miłe uczucie, ale zawsze powtarzam, że nie byłoby tych nagród i pochwał gdybym nie miała wsparcia koleżanek z zespołu. To jest praca zespołowa. Za każdym razem daję z siebie wszystko i staram się wspierać drużynę tak mocno, jak tylko mogę. Myślę, że patrząc na cały dotychczasowy sezon w naszym wykonaniu, zrobiłyśmy duży postęp w grze. Indywidualnie też oczywiście w każdym meczu starałam się zrobić coś więcej, motywując siebie i koleżanki do jeszcze lepszej gry. Jestem szczęśliwa z tego, jak gramy i jak się wzajemnie uzupełniamy.
TAURONLIGA.PL: Kiedy w półfinale TAURON Pucharu Polski przegrałyście z Grupą Azoty Chemikiem Police po zaciętej walce, mało kto liczył, że kilka dni później będziecie w stanie sprawić ogromną niespodziankę pokonując go w ćwierćfinale TAURON Ligi. Czy przed meczem w Łodzi z Developresem liczycie na podobny scenariusz?
- Oczywiście, tym bardziej, że w większości meczów TAURON Ligi nie można z góry przewidzieć, jaki będzie wynik. Jeśli dany zespół ma swój dzień i prezentuje bardzo dobrą dyspozycję, to wszystko może się zdarzyć. W półfinale TAURON Pucharu Polski w Nysie przegrałyśmy z Chemikiem 1:3, ale twardo walczyłyśmy. Potem jednak w rundzie play-off byłyśmy w stanie pokonać dwukrotnie utytułowane rywalki i to w ich hali, co było niesamowite. Mam nadzieję, że będziemy mogły zrobić coś podobnego w konfrontacji z zespołem z Rzeszowa.
TAURONLIGA.PL: Do tej pory przegrałyście w tym sezonie wszystkie mecze z Developresem BELLA DOLINA. Czy to jest rywal, z którym szczególnie trudno wam się gra?
- Rzeszów ma na pewno jedną z najlepszych drużyn w polskiej lidze, a ich siłą jest to, że mają w składzie zarówno doświadczone, jak i młodsze, utalentowane zawodniczki. Rywalki spisują się do tej pory bardzo dobrze, ale ja podtrzymuję, że przed meczem nie można niczego przewidzieć i też mamy swoje szanse na zwycięstwo. Jeśli we wtorek wszystkie będziemy bardzo dobrze dysponowane i pokażemy jeszcze lepszą grę, to zwyciężymy. To jest przyjemność, żeby rywalizować z tak dobrym zespołem. Na pewno też jest to duże wyzwanie dla nas, bo nie jest łatwo z nimi wygrać, zwłaszcza jeśli grają dobrze w systemie blok-obrona. Trzeba być jeszcze bardziej cierpliwym, ale wierzę w to, że w meczu w Łodzi pokażemy dużo lepszą grę niż w Rzeszowie. Bardzo chciałybyśmy wrócić jeszcze do ich hali na decydujący mecz i jak pokazała nasza rywalizacja z Chemikiem – zwycięstwa na terenie drużyny przeciwnej mają szczególny smak. Wierzę, że jesteśmy w stanie to zrobić.
Drugi mecz półfinałowy zostanie rozegrany we wtorek o godz. 17.30 w Łodzi
Powrót do listy