Mecz towarzyski: Polska - Słowacja 1:3
W drugim meczu towarzyskim z reprezentacją Słowacji trener Jacek Nawrocki chciał przećwiczyć elementy taktyczne i techniczne nad którymi kadra pracowała podczas zgrupowania w Szczyrku. Efekt raczej nie mógł zadowolić polskiego selekcjonera. Po dobrej grze w pierwszym secie w kolejnych nasze siatkarki oddały pola rywalkom i wyraźnie przegrały drugi mecz w Bielsku-Białej.
W pierwszej szóstce polskiej reprezentacji na pozycji atakującej zagrała Malwina Smarzek. Magdalena Stysiak rozpoczęła mecz jako przyjmująca. Obie nasze wysokie siatkarki bardzo szybko dały się we znaki rywalkom ustawiając wraz z Klaudią Alagierską szczelny blok, dzięki któremu Polki wyszły na prowadzenie 5:2. Martyna Grajber wzięła przykład z koleżanek i pojedynczym blokiem zdobyła punkt na 9:4. Po kiwkce Katarzyny Wenerskiej było 11:5, a atak zza trzech metrów Malwiny Smarzek dał wynik 14:7. Słowaczki popełniały błędy w ataku, odrabiając część strat dzięki agresywnej zagrywce. Losy pierwszej partii były już jednak przesądzone, a seta zakończyła atakiem z krótkiej Zuzanna Efimienko – Młotkowska. Po przerwie włoski trener reprezentacji Słowacji Marco Fenoglio zmienił połowę wyjściowego składu. Od początku przyniosło to korzyści rywalkom, które prowadziły 3:6. W kolejnych akcjach nasze siatkarki popełniały coraz więcej błędów w ataku i wynik był coraz bardziej niekorzystny. Po bloku na Malwinie Smarzek było 11:18. Na boisku za Martynę Grajber weszła Monika Fedusio, na podwójną zmianę weszły Julia Nowicka i Martyna Łukasik. Nie na wiele się to zdało, bo Słowaczki wygrały zdecydowanie i doprowadziły do remisu w setach. W trzeciej partii trener Nawrocki wrócił do ustawienia z początku meczu. Waleczne Słowaczki, które wyraźnie wzięły sobie do serca ostre słowa trenera po pierwszym secie, stawiały trudne warunki. Nasze siatkarki miały problemy z zakończeniem akcji, wymiany trwały długo, a wynik kręcił się wokół remisu. Po udanym kontrataku Karin Polgutovej było 8:11. Po tej akcji za kontuzjowaną Martynę Grajber weszła Zuzanna Górecka. Sytuacja na boisku była coraz bardziej niekorzystna, Słowaczki prowadziły 8:13. Po długiej akcji zakończonej atakiem z obiegnięcia rywalki cieszyły się z prowadzenia 11:16. Jacek Nawrocki wpuszczał na boisko kolejne rezerwowe siatkarki, ale losów wysoko przegranego seta to nie zmieniło. Słowaczki nie spuszczały z tonu, rozpoczęły czwartą partię od prowadzenia 1:3. As serwisowy Klaudii Alagierskiej dał remis, a kontra grającej ponownie na pozycji atakującej Magdy Stysiak prowadzenie 4:3. Zuzannę Efimienko –Młotkowską na pewien czas zmieniła Marta Ziółkowska, przy jej zagrywce Polki wyszły na trzypunktowe prowadzenie. Przeciwniczki nie poddały się i po kolejnej dobrej obronie i kontrze z lewego skrzydła doprowadziły do remisu po 14. Nie był to koniec słowackiego popisu gry defensywnej w wyniku którego kontratakami rywalki wywalczyły prowadzenie 15:18. Końcówka seta nie przyniosła zmiany sytuacji na boisku. Nasze siatkarki nie potrafiły przełamać kryzysu, który dosyć niespodziewanie dopadł je po pierwszym secie.
Polska – Słowacja 1:3 (25:16, 17:25, 16:25, 21:25)
Polska: Zuzanna Efimienko – Młotkowska, Katarzyna Wenerska, Martyna Grajber, Malwina Smarzek, Klaudia Alagierska, Magdalena Stysiak, Maria Stenzel (L) oraz Martyna Łukasik, Julia Nowicka, Monika Fedusio, Marta Ziółkowska
Trener: Jacek Nawrocki
Słowacja: Michaela Abrahamova, Karin Palgutova,, Maria Zernovic, Barbora Kosekova, Romana Kriskova, Tereza Hrusecka Michaela Spankova (L) oraz, Jaroslava Pencova, Karolina Fricova, Karin Polgutova, Anna Kohutova
Trener: Marco Fenoglio