ME siatkarek: Włoszki najgroźniejszymi rywalkami Polek
Siatkarki reprezentacji Polski w grupie B podczas zbliżających się mistrzostw Europy w Łodzi zmierzą się ze Słowenią, Portugalią, Ukrainą, Belgią i Włochami. Zwieńczeniem zmagań w pierwszej fazie rozgrywek będzie starcie z Italią. Podopieczne trenera Davide Mazzantiego uchodzą za zdecydowanego faworyta. Czy Polki powinny się ich bać?
Reprezentacja Włoch bez wątpienia jest jedną z najlepszych drużyn narodowych na świecie. Udowodniła to podczas zeszłorocznych mistrzostw świata. Siatkarki z Półwyspu Apenińskiego przegrały w finale z Serbkami i zawiesiły na szyjach srebrne medale tej imprezy. W roku 2002 zwyciężyły w światowym czempionacie. Wielką klasę tego zespołu podkreślają rankingi, zarówno CEV (3. miejsce), jak i FIVB (8. miejsce).
Włoszki mają na swoim koncie również medale mistrzostw kontynentu. Dwa razy okazały się najlepsze grając pod okiem trenera Massimo Barboliniego (2007 i 2009), dwukrotnie zdobywały wicemistrzostwo (2001, 2005) i tyle samo razy zajmowały trzecie miejsce (1989, 1999). Ciężko zliczyć również medale World Grand Prix, Pucharu Świata i innych imprez.
- Mistrzostwa Europy są zawsze bardzo ważnym wydarzeniem ze względu na prestiż zawodów, ponieważ biorą w nich udział najlepsze drużyny z naszego kontynentu - powiedział trener Włoszek Davide Mazzanti.
Polki miały okazję mierzyć się z Włoszkami aż 32 razy w historii. Bilans bezpośrednich spotkań przemawia za naszymi rywalkami. To aż 20 zwycięstw i tylko 12 porażek. Biało-Czerwone szczególnie słabo wypadły w rozgrywkach Grand Prix. Ostatnie polsko-włoskie rywalizacje toczyły się w ramach Ligi Narodów. W pierwszym sezonie w elicie podopieczne Jacka Nawrockiego okazały się lepsze po tie-breaku. W roku 2019 Polkom zabrakło naprawdę niewiele, by zapisać na swoim koncie kolejne zwycięstwo. W tie-breaku w Stegu Arenie w Opolu nie wytrzymały jednak naporu przyjezdnych.
Podopieczne Davide Mazzantiego dotarły w tym roku do Final Six Ligi Narodów, w której ostatecznie, podobnie jak Polki, zostały sklasyfikowane na miejscu piątym. W przeciwieństwie do Biało-Czerwonych Włoszkom udało się jednak osiągnąć najważniejszy cel na ten sezon, czyli zakwalifikować się na przyszłoroczne igrzyska olimpijskie. Podczas turnieju kwalifikacyjnego pokonały m.in. Belgijki, z którymi ponownie zmierzą się w Łodzi.
W składzie reprezentacji Włoch aż roi się od gwiazd. Jedną z nich to Indre Sorokaite, czyli doświadczona, 31-letnia przyjmująca. To zawodniczka, która w pojedynkę potrafi odmienić losy spotkania. Polki przekonały się o tym podczas turnieju Ligi Narodów w Opolu, gdzie kapitan włoskiej ekipy była wiodącą postacią. Od przyszłego sezonu Sorokaite będzie miała okazję zagrać z naszą rozgrywającą Joanną Wołosz w Imoco Volley Conegliano. Inne włoskie gwiazdy, Lucia Bosetti i Ofelia Malinov, w nadchodzących rozgrywkach klubowych zagrają z Agnieszką Kąkolewską i Magdaleną Stysiak w ekipie Savino Del Bene Scandicci.
Mistrzostwa Europy po raz drugi zostaną rozegrane w Polsce. Łódzka Atlas Arena, mogąca pomieścić ponad 10 tysięcy kibiców, na kilka dni zamieni się w świątynię siatkówki na najwyższym światowym poziomie. Polsko-włoskie starcie z pewnością będzie jednym z najciekawszych, które będzie można obserwować w tym turnieju.