Matura w siatkarskiej przerwie
Maja Tokarska ma za sobą kapitalny sezon. Po rundzie zasadniczej 18-latka, debiutująca w PlusLidze Kobiet plasowała się w najlepszych trójkach rankingów wśród blokujących i zagrywających! Potem jej gwiazda nieco zgasła, gdyż przyplątały się dolegliwości barku. Po zakończeniu seniorskich rozgrywek środkowa bloku wcale nie odpoczywa. Z klubową drużyną Energi Gedanii zdobyła złoty medal mistrzostw Polski juniorek, a z reprezentacją Polski w tej kategorii wiekowej ciężko pracowała przed eliminacjami do mistrzostw świata. Dopiero w weekend wróciła do domu, aby już dziś przystąpić do egzaminów maturalnych. W szkole tak jak i w sporcie wyprzedza bowiem czas.
PlusLiga Kobiet: Nie masz obaw przed egzaminami? Pewnie intensywne życie sportowe nie sprzyjało nauce?Maja Tokarska: Na maturze mam polski, angielski, biologię oraz geografię. W miarę możliwości starałam się jak najlepiej przygotować do egzaminów. Na każdym wyjeździe miałam ze sobą książki. Także koleżanki z kadry uczyły się do matury. Nieco obaw mam tylko przed polskim. Z pozostałymi przedmiotami powinnam sobie poradzić bez kłopotu.
- Nie jesteś rozczarowana, że mimo pochlebnych recenzji nie znalazłaś się w 21-osobowej kadrze Jerzego Matlaka?
- W żadnym wypadku. Ja jeszcze muszę się wiele uczyć, aby być pomocna reprezentacji seniorek. Na razie robię wszystko, aby jak najlepiej przygotować się do eliminacji mistrzostw świata. Wierzę, że na turnieju w Krośnie zdobędziemy awans, a w lipcu pojedziemy do Meksyku walczyć o jak najwyższe miejsce w turnieju finałowym.
- Jak wytrzymujesz te wszystkie obciążenia? Od zakończenia rozgrywek ligowych nie miałaś chyba dnia wolnego dla siebie?
- Rzeczywiście. Tydzień wolnego będziemy miały dopiero po zakończeniu turnieju eliminacyjnego w Krośnie. Jednak nie boję się pracy, chętnie chodzę na treningi, gdyż wiem jak wiele jeszcze przede mną do poprawienia niemal w każdym elemencie.
- Na kadrach siatkarki często bywają nagabywane przez rozmaitych menedżerów i tam zapadają decyzję odnośnie kontraktów na kolejne sezony. Pewnie na brak zainteresowania nie narzekasz?
- Właściwie z nikim nie prowadziłam konkretnych rozmów na temat kolejnego sezonu.
- Kto pilotuje twoje sprawy transferowe?
- Nikt. Nie mam menedżera. Trzeba rozmawiać ze mną.
- Chciałabyś od razu trafić do klubu, który grać będzie o mistrzostwo, godząc się na rolę rezerwowej, czy mieć drużynę z niższymi aspiracjami, ale z pewnym miejsce w "6"?
- Za wcześnie na tego typu rozmowy. Jak powiedziałam obecnie najważniejsze jest dla mnie matura, a potem eliminacje do mistrzostw świata. Na rozmyślania o klubie będzie jeszcze czas.
- Mówi się o zainteresowaniu tobą ze strony Bielska, Białegostoku, Piły... Także Gedania zamierza walczyć, abyś została w Żukowie...
- Na razie z dotychczasowym klubem skończył mi się kontrakt. Naprawdę nie wiem, gdzie zagram po wakacjach. Powrót do listy