Marrit Jasper: To jest bardzo udany rok
- Od początku będziemy miały dość intensywny terminarz zaczynając od meczu ligowego z BKS-em na wyjeździe. W styczniu rozegramy też dwa wyjazdowe spotkania w Lidze Mistrzyń. Mam nadzieję, że będziemy cały czas się rozkręcały i w najważniejszych meczach zagramy o trofea – mówi holenderska przyjmująca KS DevelopResu, Marrit Jasper.
TAURON Liga: DevelopRes przed przerwą świąteczną pewnie pokonał UNI Opole w 1/8 TAURON Pucharu Polski. Wnioski z trudnego meczu ligowego w Opolu zostały wyciągnięte?
Marrit Jasper (holenderska przyjmująca KS DevelopResu Rzeszów): Pucharowe spotkanie zaczęłyśmy już od pierwszej piłki z dużą pewnością i mocą. Przed meczem wcale nie liczyłyśmy, że tym razem będzie tak łatwo. Miałyśmy jednak z tyłu głowy, że to jest spotkanie pucharowe, tylko jedno, decydujące o awansie do dalszej fazy i że musimy go wygrać. Ze strony rywalek spodziewałyśmy się większego oporu i wywierania na nas presji, ale okazało się, że to był zupełnie inny i lepszy w naszym wykonaniu mecz niż ten ligowy, w którym przegrałyśmy pierwszego seta.
TAURON Liga: Gra DevelopResu w ostatnich meczach wygląda na coraz płynniejszą i bardziej urozmaiconą. To zasługa już dużo lepszego zgrania na tym etapie sezonu?
Myślę, że tak. Ja w ogóle bardzo pozytywnie postrzegam całą naszą drużynę i uważam, że gramy z dużą pewnością siebie.
TAURON Liga: Czy na Święta miała pani możliwość wyjazdu do Holandii?
Tak. Razem z moim chłopakiem postanowiliśmy w maksymalny sposób wykorzystać cztery dni wolnego. Nasz harmonogram wszystkich spotkań z rodziną i bliskimi był bardzo napięty, ale najważniejsze, że była taka możliwość i bardzo mnie to ucieszyło. W Holandii na Świętach dużo biesiadujemy. Popularny jest tzw. gourmet, czyli rozgrzana płyta grilla na środku stołu, w której jest dużo małych kawałków zarówno mięsa, ryb, jak i warzyw.
TAURON Liga: Co najbardziej będzie pani wspominała z 2024 roku?
Pod względem siatkówki na pewno igrzyska olimpijskie w Paryżu. Mam nadzieję, że za cztery lata uda nam się awansować do turnieju w Los Angeles. W tym roku niemal do ostatniej chwili walczyłyśmy o kwalifikację olimpijską, bo musiałyśmy zbierać punkty w rankingu podczas Ligi Narodów. Lato miałyśmy bardzo intensywne i pamiętam, że dopiero po zwycięstwie z Kanadą w VNL mogłyśmy świętować awans do turnieju w Paryżu. Później to całe ciśnienie już z nas zeszło i pewnie trochę zabrakło nam już czasu, żeby lepiej przygotować się do igrzysk, a nie byłyśmy w stanie przez całe lato grać na wysokim poziomie. Poza grą w reprezentacji bardzo się cieszę, że trafiłam do klubu z Rzeszowa. Pierwszy raz gram w polskiej lidze, ale uważam, że mamy bardzo dobry zespół i czerpię radość ze wspólnej gry z koleżankami z drużyny. Ogólnie mogę podsumować, że siatkarsko to jest dla mnie bardzo udany rok.
TAURON Liga: Powoli już można myśleć o tym, co się będzie działo w Nowym Roku?
Tak. Od początku będziemy miały dość intensywny terminarz zaczynając od meczu ligowego z BKS-em na wyjeździe. W styczniu rozegramy też dwa wyjazdowe spotkania w Lidze Mistrzyń. Mam nadzieję, że będziemy cały czas się rozkręcały i w najważniejszych meczach zagramy o trofea, o które możemy powalczyć.
TAURON Liga: Jest pani zadowolona po losowaniu grup MŚ w Tajlandii? Holandia trafiła do grupy z gospodyniami turnieju, a w kolejnej fazie może trafić np. na Japonię lub Serbię.
Miło, że będziemy w grupie z Tajkami, bo to znaczy, że na naszych meczach będzie wielu kibiców, a Tajlandia słynie z dużego zainteresowania siatkówką. Na pewno w spotkaniu z gospodyniami turnieju będziemy pod presją ze strony ich kibiców, ale cała otoczka i atmosfera na trybunach będzie wyjątkowa. Uważam, że bycie w jednej grupie z gospodarzem turnieju ma swoje duże plusy. Co do dalszej fazy po wyjściu z grupy to nawet nie patrzyłam na drabinkę. Z Japonkami zawsze się ciężko gra, ale zwykle mamy w meczach z nimi swoje szanse, a Serbki to na pewno trudne rywalki. Myślę, że każda drużyna po awansie z grupy będzie miała swoje szanse w fazie play-off. Cieszy to, że w Nowym Roku czeka nas kolejny wielki turniej.
TAURON Liga: Pani największe marzenia na 2025 rok?
Na pewno wywalczenie tytułu mistrzowskiego z DevelopResem, na który ten klub czeka już kilka dobrych lat. W pozostałych rozgrywkach też chciałabym walczyć o jak najwyższe cele. Natomiast poza siatkówką marzy mi się jakiś wyjazd na wakacje z moim chłopakiem. Zobaczymy jak to się wszystko ułoży. Oczywiście mistrzostwa świata z reprezentacją też zapowiadają się ciekawie.
Powrót do listy