Marrit Jasper: Jestem ciekawa Polski i TAURON Ligi
Marrit Jasper, przyjmująca reprezentacji Holandii zadebiutuje w TAURON Lidze, w zespole KS DevelopRes Rzeszów.
TAURON Liga: Co najbardziej zapamiętała pani z igrzysk w Paryżu. Były one bardzo udane dla Holandii, która zdobyła aż 34 medali, w tym 15 złotych?
Marrit Jasper (przyjmująca DevelopResu Rzeszów i reprezentacji Holandii): Przede wszystkim to było bardzo miłe doświadczenie, że miałam okazję zagrać na igrzyskach. Myślę, że dla każdego zawodowego sportowca igrzyska są najważniejszym turniejem na świecie i każdy, kto ma na poważnie do czynienia ze sportem, marzy o tym, żeby na nich wystąpić i coś osiągnąć. Jestem dumna, że razem z koleżankami z reprezentacji siatkarskiej miałyśmy możliwość gry w Paryżu. Do ostatniego momentu walczyłyśmy o kwalifikację, bo wyjazd na igrzyska zagwarantowałyśmy sobie dopiero w trakcie Ligi Narodów. Jeśli chodzi o samą otoczkę, to było coś niesamowitego, żeby znaleźć się w wiosce olimpijskiej razem z innymi wspaniałymi sportowcami z całego świata. Oczywiście śledziłyśmy występy naszych reprezentantów z innych dyscyplin. Dla mnie już sam spacer po wiosce, to było coś niezapomnianego i wyjątkowego, co będę zawsze bardzo miło wspominać.
TAURON Liga: Reprezentacja Holandii ostatecznie nie wyszła z grupy przegrywając kluczowy mecz z Dominikaną. Początek turnieju zapowiadał się jednak dla was obiecująco, bo prowadziłyście z Turcją 2:0 i miałyście szansę aby wygrać ten mecz za trzy punkty.
Na pewno byłyśmy na końcu rozczarowane wynikiem, bo naszym celem na ten turniej było wyjście z grupy i zagranie przynajmniej ćwierćfinału. Wiedziałyśmy jednak, że czeka nas trudne zadanie, bo miałyśmy trudną grupę z Włochami, Turcją i Dominikaną. Ogólnie turniej olimpijski był mocno obsadzony, ponieważ o kwalifikacji decydował też światowy ranking, więc dobrych zespołów nie brakowało. Myślę, że naszą największą szansą na wyjście z grupy było wykorzystanie świetnej sytuacji, jaką miałyśmy w meczu z Turcją, prowadząc 2:0 i później mając jeszcze czteropunktową przewagę w końcowym secie. Miałyśmy wszystko w swoich rękach, żeby wygrać. Z Dominikaną w ostatnim meczu byłyśmy już pod dużą presją, bo potrzebowałyśmy zwycięstwa 3:0 albo 3:1, a zwykle z Dominikankami grałyśmy tie-breaki.
TAURON Liga: Miała pani możliwość, żeby na żywo kibicować jakimś sportowcom z Holandii?
Byłyśmy z koleżankami na siatkówce plażowej, też ze względu na niesamowite położenie boiska z pięknym widokiem na wieżę Eiffla. Na wizyty na innych arenach nie miałyśmy czasu, a to ze względu na treningi i dojazdy do hali, które zabierały dużo czasu. W miarę możliwości oglądałyśmy jednak dużo zawodów w telewizji i w Internecie.
TAURON Liga: Czy była okazja do spotkania w wiosce jakiegoś idola sportowego z innej dyscypliny?
Nie mam żadnego sportowego idola, więc nawet jak spotkałam kogoś bardzo znanego, to go nie zaczepiałam. Na pewno to wyjątkowe, żeby widzieć takie osobistości w wiosce olimpijskiej, ale nie jestem z tych, którzy potrzebują sobie zrobić zdjęcie z gwiazdami.
TAURON Liga: Po tych kilku dniach treningów oraz pobytu w Rzeszowie jakie są pani pierwsze wrażenia i spostrzeżenia jeśli chodzi o drużynę i miasto?
Nie miałam jeszcze okazji zwiedzić miasta. Byłam na krótkiej wycieczce po najważniejszych miejscach tuż po przyjeździe, ale na razie skupiłam się na takich praktycznych rzeczach, jak restauracje czy galeria handlowa. Pierwszy tydzień pracy w klubie był intensywny, bo miałyśmy codziennie po dwa treningi, więc wolnego było bardzo mało. Wszystko wygląda jednak przyjemnie. Mamy do dyspozycji to, co nam potrzeba. Bardzo podobało mi się też przyjęcie w drużynie; pierwsze rozmowy z koleżankami i z trenerem. Dostałam do dyspozycji fajne mieszkanie, więc moje pierwsze wrażenia z klubu i z miasta są bardzo pozytywne.
TAURON Liga: Ostatnie dwa sezony spędziła pani we Francji, w zespole Neptunes de Nantes Volley-Ball. Co panią przekonało do transferu do DevelopResu?
Jestem osobą otwartą na poznawanie nowych krajów i lig. Gdy otrzymałam ofertę z Rzeszowa, to uznałam, że to jest dla mnie dobra opcja. Siatkówka w Polsce jest na bardzo dobrym poziomie. Dodatkowym atutem przemawiającym za grą w DevelopResie było to, że zespół od lat występuje w Lidze Mistrzyń, a dla mnie to będzie akurat debiut w tych rozgrywkach.
TAURON Liga: W przeszłości w TAURON Lidze grały pani koleżanki z reprezentacji: rozgrywająca Britt Bongaerts, środkowa Indy Baijens, czy przed laty przyjmująca Maret Balkestein-Grothues. Czy przed podpisaniem kontraktu z DevelopResem konsultowała się pani z nimi na temat gry w Polsce?
Pytałam oczywiście o opinie, zwłaszcza Britt Bongaerts, która grała w TAURON Lidze akurat wtedy, kiedy była pandemia, więc wtedy doświadczenia wszystkich były niestety trochę inne. Britt miała też akurat okazję pracować wówczas przez połowę sezonu z trenerem Michalem Maškiem i wypowiadała się pozytywnie zarówno o grze w Polsce, jak i o trenerze. Mówiła też, że to będzie dla mnie fajna szansa i że powinnam być zadowolona z tego wyboru.
TAURON Liga: Ma pani już duże doświadczenie z gry w różnych ligach i w reprezentacji Holandii. W zespole DevelopResu może pani pełnić ważną rolę jeśli chodzi o formację przyjęcia. Jest pani typem zawodniczki, która lubi brać na siebie odpowiedzialność?
Ciężko mi o tym mówić na tak wczesnym etapie przygotowań w klubie, kiedy nie miałam jeszcze okazji zagrać w żadnym sparingu i potrenować w dłuższym wymiarze z dziewczynami z reprezentacji Polski, które niedawno do nas dołączyły. Na pewno dam z siebie wszystko. Faktycznie mam już sporo doświadczenia, które mogę wykorzystać. Chciałabym pomóc drużynie w każdym możliwym zakresie. Przypuszczam, że mogę być istotna dla drużyny zwłaszcza w takich elementach jak przyjęcie i obrona.
TAURON Liga: W DevelopResie Rzeszów zaszło sporo zmian kadrowych, bo doszło aż dziewięć nowych zawodniczek i zmienił się sztab trenerski. Czy to znaczy, że drużyna będzie potrzebowała więcej czasu, żeby się lepiej poznać i zgrać?
Myślę, że pod tym kątem nie jest źle, bo wiele dziewczyn zaczęło przygotowania już kilka tygodni temu. Z kolei kadrowiczki z reprezentacji Polski, które najpóźniej dołączyły, w większości grały ze sobą także w poprzednich sezonach, a dodatkowo znają się dobrze z drużyny narodowej. Poza tym mamy jeszcze miesiąc do startu TAURON Ligi, więc to jest wystarczająco dużo czasu, żeby się ze sobą poznać i zgrać. Sezon olimpijski jest szczególny, bo jest czas na przygotowania w klubie także dla kadrowiczek. W poprzednich latach zwykle bywało tak, że prosto z reprezentacji dostawało się zaledwie kilka dni wolnego, przyjeżdżało się do klubu i za chwilę był już start rozgrywek ligowych. Teraz tak na szczęście nie będzie i dla nas jest to bardzo dobra wiadomość. Zyskałyśmy wszystkie miesiąc na spokojną pracę i przygotowania, a to powinno nam wyjść na dobre. Będzie też okazja, żeby zagrać wspólnie mecze towarzyskie. Myślę, że trzon drużyny oparty na kadrowiczkach z reprezentacji Polski został utrzymany, więc te spore zmiany kadrowe nie powinny wpłynąć negatywnie na grę zespołu. Uważam, że nowe zawodniczki, jak ja, nie będą miały problemu, żeby szybko znaleźć wspólny siatkarski język z pozostałą częścią drużyny, więc nasza wspólna praca zapowiada się bardzo dobrze.
TAURON Liga: Czy przed podpisaniem kontraktu z DevelopResem interesowała się pani bardziej historią klubu i rozgrywkami TAURON Ligi?
Wiedziałam, że klub z Rzeszowa od lat jest w ścisłej czołówce polskiej ligi i aż pięciokrotnie z rzędu był wicemistrzem Polski. Co do historii klubu, to nie robiłam jakiegoś specjalnego rozeznania. Wiem, że w Rzeszowie jest też bardzo dobra męska drużyna siatkarska, więc zainteresowanie siatkówką w mieście jest spore i w naszej hali można będzie obejrzeć interesujące widowiska. Jeśli chodzi o TAURON Ligę, to nigdy wcześniej w niej nie grałam, ale miałam okazję rywalizować z polskimi zespołami np. w turniejach towarzyskich przed sezonami. Z tego co pamiętam, to jak byłam zawodniczką drużyny z Drezna, miałyśmy okazję rywalizować w Polsce w ramach przygotowań do rozgrywek, może nawet z DevelopResem.
TAURON Liga: Wspomniała już pani, że nie może się doczekać debiutu w Lidze Mistrzyń, a tak się składa, że DevelopRes po raz kolejny w ostatnich latach będzie miał okazję rywalizować z najlepszym zespołem na świecie – A. Carraro Imoco Conegliano.
Słyszałam, że DevelopRes już któryś raz z rzędu zmierzy się właśnie z Conegliano. Dla mnie to będzie pierwszy kontakt z Ligą Mistrzyń i już w fazie grupowej okazja do gry ze zwycięzcą poprzedniej edycji. To na pewno duże wyzwanie.
TAURON Liga: Jakie jest do tej pory pani największe osiągnięcie czy to w siatkówce reprezentacyjnej czy klubowej?
Na pewno awans i gra na igrzyskach w Paryżu, bo uważam to za duże wydarzenie. Cenię też sobie brązowy medal z reprezentacją ostatnich mistrzostwach Europy, bo kilka razy było tak, że otarłyśmy się o podium i kończyłyśmy takie turnieje na czwartym miejscu. W siatkówce klubowej w zeszłym sezonie miałam okazję z zespołem Neptunes de Nantes Volley-Ball zagrać w finale Challenge Cup, ale mierzyłyśmy się z Novarą, więc w konfrontacji z drużyną włoską ciężko nam było wygrać. Zdobyłyśmy też Puchar Francji, a w lidze byłyśmy ostatecznie drugie. Z kolei we wcześniejszych latach, kiedy grałam we Włoszech, to w niżej notowanych zespołach, więc tam ciężko było pokusić się o jakiś sukces drużynowy. Myślę, że najlepsze w mojej dotychczasowej karierze były właśnie ostatnie dwa sezony, zarówno w klubie, jak i w kadrze.
TAURON Liga: W Rzeszowie będzie pani zmotywowana, żeby osiągnąć sukces z DevelopResem, który od lat jest w ścisłej czołówce TAURON Ligi i marzy o wygraniu mistrzostwa Polski?
Oczywiście. Doskonale wiem o tym, że wielkim celem klubu z Rzeszowa jest walka o tytuł mistrzowski, krajowy puchar i jak najlepszy wynik w Lidze Mistrzyń. Nie rozmawialiśmy jeszcze o tym w klubie, ale to jest dla mnie naturalne.
TAURON Liga: Jakie są pani największe atuty i charakterystyka gry?
Myślę, że jestem zawodniczką od wielu zadań, która potrafi znaleźć się w każdym miejscu na boisku. Moją najmocniejszą stroną jest pewnie przyjęcie zagrywki i praca w defensywie. Jestem też typem walczaka na boisku, który zawsze chce wygrać. Gram i trenuję z dużą motywacją.
TAURON Liga: A jaką osobą jest pani poza boiskiem i czym się pani interesuje?
Nie mam jakiegoś hobby, też ze względu na brak wolnego czasu. Jestem osobą spokojną, zrelaksowaną, która ze wszystkimi się dogaduje. Oczywiście mam swoje zdanie, ale nie szukam konfliktów i nie jestem osobą z trudnym charakterem. Lubię spędzać czas z rodziną i z przyjaciółmi, a także utrzymywać kontakty z bliskimi przez portale społecznościowe. Jak mój chłopak lub ktoś z rodziny odwiedza mnie, to lubię gdzieś wspólnie pojechać i odkryć nowe miejsca. Planuję też to zrobić w Polsce i odwiedzić więcej miejsc niż tylko Rzeszów i okolice.
TAURON Liga: Pasjonuje się pani jakąś inną dyscypliną sportową niż siatkówka?
Jak byłam młoda, to uprawiałam żeglarstwo i wciąż to lubię robić. Jak mam wakacje czy więcej wolnego czasu, to lubię pływać łódką i ciągnie mnie do żeglarstwa.
TAURON Liga: Ma pani już listę miast i atrakcji w Polsce, które chciałaby pani zwiedzić?
Na pewno chciałabym chociaż raz pojechać do większych miast, jak Kraków, czy Warszawa, ale też odwiedzić atrakcyjne miejsca niedaleko od Rzeszowa, jak Bieszczady i okolice. Na mojej liście jest też muzeum w Oświęcimiu, bo słyszałam, że robi duże wrażenie i warto je odwiedzić. Jestem ciekawa, żeby poznać lepiej historię i kulturę Polski oraz zobaczyć jak tutaj się żyje ludziom na co dzień. Nie jest jednak tak, że spodziewam się w Polsce dziwnych rzeczy, czy czegoś się tutaj obawiam. Po prostu jestem ciekawa jak to wszystko wygląda.
Powrót do listy