Mariusz Wiktorowicz: dobra atmosfera przygotowań
Już trzy tygodnie do nowego sezonu PlusLigi Kobiet przygotowują się siatkarki BKS Aluprof. Zadowolony z postawy zespołu jest Mariusz Wiktorowicz, szkoleniowiec bielszczanek, który ma do dyspozycji m.in. kilka juniorek oraz zagraniczne zawodniczki.
PlusLiga Kobiet: - Blisko trzy tygodnie przygotowań do sezonu już za wami. Jak ocenisz ten okres?
Mariusz Wiktorowicz: - Jestem zadowolony z wykonanej pracy i postawy dziewczyn. Dotyczy to także tych, które wzmocniły nasz zespół. Szybko wkomponowały się w drużynę i nie mają żadnych trudności z adaptacją w Bielsku-Białej czy komunikacją z koleżankami z zespołu. Wobec braku kilku siatkarek ćwiczą z nami najlepsze juniorki klubu, które czują się swobodniej i pewniej z każdym tygodniem. To będzie procentowało w przyszłości dla klubu. Cieszy, że mamy taką możliwość i na treningach pojawia się regularnie 14-15 dziewczyn. Poza tym atmosfera jest bardzo dobra i w takich warunkach praca przynosi efekty.
- Na czym skupiliście się podczas dotychczasowych treningów?
- Początkowo zajęcia miały charakter wprowadzający i trenowaliśmy jeden raz dziennie po 3 godziny. Teraz nasz cykl obejmuje najczęściej dwa treningi dziennie. Dużo pracujemy na siłowni, by podbudować siłę mięśniową po dłuższym okresie przerwy, choć zawodniczki miały oczywiście w tym czasie indywidualne zadania do wykonania. Mamy do dyspozycji halę, gdzie trenujemy na trzech boiskach. To umożliwia prowadzenie zajęć w grupach, a co za tym idzie dużą liczbę powtórzeń poszczególnych ćwiczeń. Wychodzimy także w góry, biegamy na stadionie, korzystamy również z boisk do siatkówki plażowej przy COS w Szczyrku. Skupiamy się zatem jak na razie głównie na sile i technice indywidualnej.
- Jak oceniasz nowe zawodniczki, przede wszystkim dwie zagraniczne siatkarki, które pojawiły się już w zespole?
- To zawodniczki występujące na różnych pozycjach i oczywiście w innej sytuacji. Cassidy to młoda i perspektywiczna zawodniczka, która dołączyła do nas po zakończeniu studiów na uczelni. Dla niej występy w klubie poza granicami kraju są nowym doświadczeniem. Po Liesbet widać pełen profesjonalizm. Grała już w wielu klubach i jej ogranie, zachowanie na boisku pomaga zespołowi. Dla młodych zawodniczek to świetny przykład do naśladowania. Jestem przekonany, że wniosą one sporo dobrego do zespołu.
Jest z nami już także Koleta Łyszkiewicz, która uczestniczyła w tegorocznych Mistrzostwach Świata juniorek. Będziemy mieli z niej ogromny pożytek. To zdolna zawodniczka i na pewno udowodni swoją wartość na parkiecie. Jak widać BKS Aluprof na kolejny sezon to ciekawa mieszanka doświadczenia z młodością, która będzie z każdym dniem funkcjonowała coraz lepiej.
- Jakie są dalsze plany przed wami?
- Nie udało się niestety przeprowadzić turnieju w Dolnym Kubinie, gdzie byliśmy zaproszeni. Za dwa tygodnie zagramy w Raciborzu w jednodniowych zawodach, a jeszcze w sierpniu będziemy sparować z jednym z rosyjskich zespołów przebywających na zgrupowaniu w naszym regionie. W meczach kontrolnych chcemy przede wszystkim wykorzystać możliwość rotacji zawodniczek, by każda miała okazję do gry.