Marco Bonitta: własnym oczom nie wierzę

W pierwszych meczach trzeciej rundy mistrzostw świata w Mediolanie siatkarki Brazylii pokonały Chiny 3:0, a reprezentantki gospodarzy wygrały z Amerykankami 3:0 (25:23, 25:22, 25:20).

- Własnym oczom nie wierzę, że tak można zagrać - mówił po spotkaniu uradowany trener gospodyń, Marco Bonitta. - Liczyłem co najwyżej na ciężko wywalczone zwycięstwo, a tu taka niespodzianka. Jestem dumny ze swojego zespołu.

Zawodniczki Canarinhos odniosły 10. z rzędu zwycięstwo w turnieju. Statystycy wyliczyli, że siatkarki Brazylii z ostatnich 33 meczów w mistrzostwach świata wygrały 31. A dwie porażki zanotowały... w finałach - w 2006 i 2010 roku.

W czwartek Chinki zmierzą się z Dominikaną (grupa H), a Amerykanki z Rosją (grupa G). W piątek na zakończenie trzeciej fazy Dominikana zagra z Brazylią, a Rosja z Włochami. Po dwie najlepsze drużyny awansują do półfinału.

Mistrzostwa zakończą się 12 października.

Powrót do listy