MAMY TO! Polskie siatkarki awansowały na igrzyska olimpijskie w Paryżu
To był kolejny niesamowity wieczór dla polskiej siatkówki. Po niesamowitym meczu reprezentacja Polski pokonała Włochy i zapewniła sobie awans na igrzyska olimpijskie w Paryżu.
Mecz Polek z Włoszkami kończył turnieje kwalifikacyjne do igrzysk w Paryżu. Wcześniej awans zapewniły sobie Amerykanki, które pokonały Niemki, a z innych imprez Dominikana, Serbia, Turcja i Brazylia. Wiadomo było, że stawkę uzupełni zwycięzca spotkania z Atlas Areny, która znów wypełniła się 11 tysiącami kibiców.
Polki zaczęły mecz nerwowo. Miały duże problemy z przyjęciem i w ataku, nie potrafiły też zatrzymać rywalem blokiem. Za to same dały się zablokować aż sześciokrotnie. No i nie znalazły sposobu na Ekaterinę Antropovą. Mająca 202 cm wzrostu atakująca zdobyła aż 11 punktów, o jeden więcej niż cała polska drużyna.
Włoski trener Davide Mazzanti podkreślał jednak, że ogromnym wsparciem dla naszej reprezentacji są kibice, którzy nie przestali wierzyć w sukces. Stefano Lavarini robił zmiany, szukając optymalnego ustawienia. Na boisko weszły Joanna Wołosz oraz Martyna Czyrniańska i zostały już do końca. Polki akcja za akcją poprawiały swoją grę. Ryzykowały w polu zagrywki, popełniając błędy, ale gdy trafiały, rywalki były w opałach i przede wszystkim udawało się ustawiać blok. Biało-czerwone pierwszy raz wyszły na prowadzenie w drugim secie, po ataku Magdaleny Jurczyk (12:11), jednak Włoszki znów odskoczyły. Ostatni raz wygrywały 23:22, jednak Magdalena Stysiak i Czyrniańska doprowadziły do tego, że to Polska miała pierwszego setbola. Rywalki się obroniły, ale Stysiak zdobyła 25. punkt. W kolejnej akcji stało się coś dziwnego, bo polska ekipa poprosiła o challenge. Ktoś dostrzegł, że jedna z Włoszek dotknęła siatki, co pokazała powtórka.
Był więc remis, ale Polska musiała wygrać. I poszła za ciosem! Stysiak była nie do zatrzymania, niezależnie, czy atakowała na podwójnym, czy potrójnym bloku. Czyrniańska i Martyna Łukasik obijały ręce przeciwniczek, a Agnieszka Korneluk rozgrywała najlepszy mecz w turnieju. Nie było jednak łatwo - Włoszki prowadziły w trzecim secie 18:15, jednak nasze siatkarki pokazały charakter. Zatrzymały blokiem Antropovą, a Stysiak kończyła wszystko i od Paryża dzieliła je tylko jedna wygrana partia.
W niej Polska już dominowała wyraźnie. Zaczęła od 4:1, a po punkcie Kamili Witkowskiej było 8:4. Rywalki zbliżały się, jednak ani razu nie doprowadziły do remisu, zaś Biało-czerwone znów odskakiwały. Stysiak była niesamowita, a w zespole nie było słabych punktów. Nerwowo zrobiło się, gdy po dwóch mocnych serwach Antropovej przewaga spadła z pięciu do trzech punktów (22:19). Kolejna zagrywka też była mocna, jednak Aleksandra Szczygłowska zdołała wystawić do Łukasik, a ta zdobyła 23. punkt. Tej szansy nie można było zmarnować i tak się stało: Polska po 16 latach przerwy zagra na igrzyskach olimpijskich.
Polska - Włochy 3:1 (15:25, 26:24, 25:23, 25:21)
Polska: Wenerska, Różański 4, Korneluk 9, Stysiak 27, Łukasik 10, Jurczyk 4, Stenzel (libero) oraz Czyrniańska 9, Wołosz 2, Gałkowska, Szczygłowska, Fedusio, Witkowska 3
Powrót do listy