Aktualności

Malwina Smarzek: pozwoliłyśmy rywalkom wrócić do gry

W środę Chemik Police przegrał z Imoco Volley Conegliano 2:3, choć prowadził już 2:1 w trzecim meczu grupy A Ligi Mistrzyń. - Po dwóch łatwo wygranych setach pozwoliłyśmy rywalkom wrócić do gry. To nie powinno się wydarzyć - powiedziała Malwina Smarzek.

Można powiedzieć, że policzanki wygraną za trzy punkty w środowym meczu miały na wyciągnięcie ręki. Po przegranych pierwszym secie, w dwóch kolejnych punktowały przeciwniczki w każdym elemencie i wygrały pewnie do 14 i 12. Wydawało się, że czwarta partia będzie dopełnieniem dzieła. Nic bardziej mylnego. Zawodniczki włoskiego zespołu przejęły inicjatywę na parkiecie i kolejne sety rozstrzygnęły na swoją korzyść do 14 i 11.

- Miałyśmy wzloty i upadki podczas tego meczu. Myślę, że mogło to być spowodowane problemami z koncentracją. - Po dwóch łatwo wygranych setach pozwoliłyśmy rywalkom wrócić do gry. To nie powinno się wydarzyć - powiedziała Malwina Smarzek.

Do Polic ze swoją drużyną przyjechała Katarzyna Skorupa. Jednak nie pojawiła się na boisku, ponieważ wraca dopiero po kontuzji.

- Myślę, że to był najgorszy mecz, jaki rozegrałyśmy w tym sezonie - wyznała rozgrywająca Imoco Volley Conegliano.

I dodała na koniec - Lekarz powiedział, że wkrótce będę mogła grać już na sto procent swoich możlwiości. Mam nadzieję, że tak się stanie.

Chemik Police aktualnie zajmuje trzecie miejsce w grupie A Ligi Mistrzyń. Mistrzynie Polski odniosły jedno zwycięswto i poniosły dwie porażki. Imoco Volley Conegliano plasuje się na drugiej lokacie, Włoszki wygrały dwa z trzech spotkań. Natomaist pierwsze miejsce z kompletem trzech zwycięstw zajmuje Liu Jo Nordmeccanica Modena.

Powrót do listy