Małgorzata Śmieszek: walczymy o jak najwyższe miejsce
Siatkarki Pałacu Bydgoszcz pokonały 3:0 KSZO Ostrowiec Świętokrzyski i odniosły czwarte zwycięstwo w ORLEN Lidze. Drużyna Adama Grabowskiego gra drugi sezon w prawie niezmienionym składzie, co zdecydowanie pomaga w osiąganiu wyników. - Rzeczywiście jesteśmy bardzo zgrane. To bardzo pomaga, spędzamy ze sobą dużo czasu na treningach. Jest to potrzebne zespołowi - powiedziała środkowa, Małgorzata Śmieszek.
ORLENLIGA.PL: Początek pierwszego seta nie należał do Was. Jednak im dalej, tym było lepiej. Potrzebowałyście chwili czasu, aby wejść w mecz?
MAŁGORZATA ŚMIESZEK: To jest takie rozeznanie, zapoznanie się z przeciwnikiem. Na początku pojawia się jeszcze stres. Ale jak już powoli wchodzimy w spotkanie, to jest coraz lepiej. Już się tak nie boimy jak na początku, bo zawsze pojawiają się jakieś obawy.
Nie schodzicie do szatni, jeśli wygrywacie drugiego seta. To pomaga w utrzymaniu koncentracji w trakcie 10-minutowej przerwy?
MAŁGORZATA ŚMIESZEK: Tak, trzymamy atmosferę boiska. Staramy się nie schodzić z tego zwycięskiego toru. Nie chcemy iść do szatni i odpoczywać, tylko cały czas być w grze.
Jednak pomimo wysokiej wygranej w drugim secie, kolejny nie był już taki łatwy. Trzeba było postawić kropkę na i.
MAŁGORZATA ŚMIESZEK: Trochę podobnie było w pierwszej partii. Może to właśnie trochę przez tą dłuższą przerwę. Bo mimo że, grzałyśmy się cały czas na boisku to możliwe, iż te emocje nieco opadły. Jednak przerwa robi swoje. Ale najważniejsze, że dałyśmy radę zwyciężyć w trzech setach.
To czwarte zwycięstwo na Waszym koncie. Patrzycie w ogóle w tabelę?
MAŁGORZATA ŚMIESZEK: Patrzymy. Byłyśmy na piątym miejscu, nie wiem jak teraz to będzie wyglądać. Mam nadzieję, że po tej kolejce utrzymamy tą lokatę albo uda się być jeszcze wyżej. Walczymy o jak najwyższe miejsce, chcemy zdobyć jak najwięcej punktów.
W czym tkwi siła tej drużyny? W tym, że skład właściwie się nie zmienił?
MAŁGORZATA ŚMIESZEK: Na pewno też, bo przecież znamy się bardzo dobrze. Gramy ze sobą drugi sezon. Doszła tylko Magda Jagodzińska, ale szybko się zaaklimatyzowała. Rzeczywiście jesteśmy bardzo zgrane. To bardzo pomaga, spędzamy ze sobą dużo czasu na treningach. Jest to potrzebne zespołowi.