Małgorzata Śmieszek: przed nami jeszcze wiele grania
Liga Siatkówki Kobiet pędzi jak oszalała. Jeszcze niedawno zespoły przygotowywały się do sezonu, dziś mają za sobą już kilka spotkań i wiele zaskakujących wyników. Grot Budowlani Łódź jest jednym z tych zespołów, który ma na koncie same zwycięstwa. – Uzupełniamy się i myślę, że im dłużej będzie trwał sezon, tym lepszą będziemy drużyną – mówi Małgorzata Śmieszek, środkowa wicemistrzyń Polski.
Cztery spotkania, cztery wygrane – to bilans Grot Budowlanych Łódź w tegorocznym sezonie Ligi Siatkówki Kobiet. Tylko w pierwszej kolejce - z Bankiem Pocztowym Pałac Bydgoszcz – wicemistrzynie Polski odniosły zwycięstwo dopiero w tie-breaku, ale już w kolejnych spotkaniach nie pozostawiły złudzeń, kto jest faworytem. Również w rozegranym awansem meczu z 11. kolejki LSK z ŁKS Commercecon Łódź pokazały klasę i wygrały z mistrzyniami Polski 3:1.
W ostatniej kolejce podopieczne Błażeja Kryształowicza zmierzyły się z debiutującą w LSK Wisłą Warszawa. Rywalki tylko w pierwszym secie postraszyły łodzianki, prowadząc 21:17. Jednak łodzianki potrafiły odwrócić losy tej partii na swoją korzyść. Dwa kolejne sety wygrały bez większych problemów.
- Wisła Warszawa pierwszy set zaczęła lepiej niż dwa kolejne. Trochę na nas naskoczyły na początku spotkania, pokazały charakter. Dobrze, że nie dałyśmy wygrać im tej partii, bo tę dobrą grę mogły przenieść na kolejne partie. Może to, że przegrały pierwszego seta, trochę je podłamało, a to z kolei dało nam łatwiejszą drogę do wygrania. W trzecim secie grałyśmy już na luzie, bez stresu. To była czysta przyjemność – mówiła po spotkaniu Małgorzata Śmieszek, środkowa Grot Budowlani Łódź.
Po czterech meczach zajmują w tabeli trzecie miejsce, mając na koncie 11 punktów. Podopieczne Błażeja Kryształowicza prezentują dobrą formę, co z pewnością cieszy sympatyków łódzkiej drużyny.
- To początek sezonu, nie jesteśmy jeszcze zmęczone. Spadek formy na pewno przyjdzie, bo spotkań do rozegrania w całym sezonie będzie bardzo dużo. Teraz gramy dwa razy w tygodniu, bo liga jest przyspieszona. Ale temu służył okres przygotowawczy, by nie dopadło nas zmęczenie i byśmy nie odpuściły żadnego meczu. Dlatego też trener rotuje składem, aby każda z nas zagrała, np. w meczu z Wisłą Warszawa odpoczywała Jaroslava Pencova. Uzupełniamy się i myślę, że im dłużej będzie trwał sezon, tym lepszą będziemy drużyną – powiedziała środkowa Grot Budowlanych.
Tak dobra postawa zawodniczek, na pewno cieszy kibiców zespołu, bowiem przed nimi jeszcze dużo grania. Już pod koniec listopada przystąpią do rywalizacji w Lidze Mistrzyń, a tam nie będą miały łatwego zadania. W jednej grupie bowiem zmierzą się z dwoma tureckimi zespołami – Eczacibasi VitrA Stambuł i Fenerbahce Opet Stambuł oraz z fińską drużyną LP Salo. Mimo, że grupa jest ciężka, zawodniczka wierzy, że jej zespół będzie walczył.
- Nie wiem, czy komukolwiek ta grupa się podoba, na pewno jest jedną z najcięższych. Mamy dwa bardzo dobre tureckie zespoły. Może nie liczymy na wygrane, ale na pewno będziemy chciały powalczyć. Nie zawsze jest okazja, aby nawiązać jakikolwiek kontakt z taki zespołami, więc myślę, że jeśli uda się nam cokolwiek urwać takim zespołom, to będzie dobrze. A może nawet wygrać? Nigdy nic nie wiadomo - zakończyła Małgorzata Śmieszek.