Mają więcej czasu na trening
Wicemistrzynie Polski z PGE Atomu Trefla Sopot po raz pierwszy od początku sezonu mają nieco więcej dni na przygotowanie się do starcia z kolejnym rywalem. Pięć dni treningów nieprzerwanych meczem może w takiej sytuacji tylko cieszyć szkoleniowca sopocianek, Lorenzo Micellego. Jego drużyna rozegra bowiem w ERGO ARENIE już w najbliższy wtorek o 18:00 spotkanie, którego wagą może być nawet awans do dalszej fazy rozgrywek. Rywalkami Atomówek będzie bowiem wicemistrz Włoch, Igor Gorgonzola Novara.
Sopocianki przystąpią do meczu z Włoszkami po wygranej z Budowlanymi Łódź 3:2. Ligowe punkty bardzo przydały się wicemistrzyniom kraju, bo to właśnie drużyna Jacka Pasińskiego była jednym z tych rywali, które deptały sopociankom po piętach. Teraz w głowach Atomówek jest już jednak tylko spotkanie z rywalkami z Półwyspu Apenińskiego.
- Każda z nas bardzo chce wygrać ten mecz z Igor Gorgonzolą Novara i zrobimy wszystko, by tak się stało. Mamy nieco więcej czasu na treningi, dlatego dopracujemy w tym czasie pewne elementy – mówi Katarzyna Zaroślińska, atakująca PGE Atomu Trefla Sopot.
Sytuacja drużyny Micellego jest zatem stosunkowo dobra, ponieważ między meczami wyjazdowymi mają one niemal dwa tygodnie pracy na miejscu, w Sopocie. Unikają więc dalekich podróży, ale z drugiej strony mecze z Budowlanymi, lada dzień z Igor Gorgonzolą w Europejskiej Lidze Mistrzyń, a następnie już w piątek na wyjeździe w Bielsku-Białej, nie należą do najłatwiejszych. Motywacji i koncentracji sopociankom jednak nie brakuje.
- Mamy nadzieję, że po tym nie najlepszym czasie i meczach z VakifBankiem i dąbrowiankami teraz będziemy na fali wznoszącej. Wychodzimy na każdy mecz aby wygrywać i takie mamy nastawienie - z innym nie można wychodzić na boisko – mówi krótko kapitan Atomówek, Anna Miros.
We włoskim zespole kibice będą mogli zobaczyć sporo dobrych i uznanych siatkarek na czele z medalistkami mistrzostw Europy – Tijaną Malesević i Helene Rousseaux. We włoskiej drużynie zobaczymy także znakomitą chorwacką atakującą – Samantę Fabris, czy też portorykańską przyjmującą – Aureę Cruz. Ciekawym akcentem spotkania będzie oczywiście obecność w składzie gości Polki, Magdaleny Wawrzyniak, która do wicemistrzyń Włoch dołączyła w letnim oknie transferowym.
Poza PGE Atomem Treflem Sopot i Igor Gorgonzolą Novara, w Grupie B Europejskiej Ligi Mistrzyń są także VakifBank Stambuł i Calcit Lublana. I Polki, i Włoszki przegrywały dotychczas z tureckim tytanem, ale też pewnie wygrywały z jedynymi reprezentantkami Słowenii. Wszystko wskazuje więc na to, że polsko-włoskie starcia będą na wagę awansu do fazy play-off – VakifBank wydaje się być murowanym kandydatem do awansu nie tylko do kolejnej rundy, ale samego finału rozgrywek.