Magdalena Jurczyk przed sezonem TAURON Ligi: Ileż można być drugim...
Magdalena Jurczyk przebojem wdarła się do reprezentacji Polski, zdobywając brązowy medal Ligi Narodów i awansując na igrzyska olimpijskie. Teraz Z Developresem BELLA DOLINA Rzeszów chce w końcu sięgnąć po mistrzostwo Polski.
TAURONLIGA.PL: Emocje z sezonu reprezentacyjnego pewnie jeszcze nie opadły?
Magdalena Jurczyk, środkowa Developresu BELLA DOLINA Rzeszów i reprezentacji Polski: Osiągnęłyśmy w tym sezonie naprawdę duży sukces. Najpierw Liga Narodów, później, mistrzostwa Europy, może trochę nieudane. Jednak turniej docelowy okazał się być bardzo dobry dla nas. Wygrałyśmy to co miałyśmy wygrać i w przyszłym roku będziemy w Paryżu. To był nasz najważniejszy cel i impreza tego sezonu.
TAURONLIGA.PL: W turnieju kwalifikacyjnym pojawił się pewnie moment zwątpienia po porażce z Tajlandią, ale później świetnie poradziłyście sobie z presją, wygrywając m.in. z USA i Włochami...
Myślę, że może prędzej niektórzy kibice w nas zwątpili. Uważam, że cała drużyna i sztab do końca wierzyli, że wygramy. To nie było tak, że przegrałyśmy z Tajlandią i mówiłyśmy do siebie, że już nie mamy szansy i już niczego nie wygramy. Niejednokrotnie wygrywałyśmy z bardzo dobrymi drużynami. Niezależnie, czy to były Niemcy, USA czy Włochy, uważałyśmy, że jesteśmy w stanie to zrobić i udowodniłyśmy to na boisku.
TAURONLIGA.PL: Przez cały sezon była pani szóstkową zawodniczką. Co zmieniło się w tym roku, w porównaniu do ubiegłego?
Nie wiem, tak naprawdę ciężko to stwierdzić. Myślę, że teraz przez kadrę i przez to, że trener na mnie postawił, nabrałam pewności siebie. Wiadomo, że nie było kilku kluczowych zawodniczek na mojej pozycji, ale z tych dziewczyn co zostały, trener postawił właśnie na mnie. Bardzo się cieszę, że zdobyłam jego zaufanie, mogłam pokazać się i pomóc drużynie w osiągnięciu najważniejszego celu.
TAURONLIGA.PL: Widać różnicę między kadrą z tego a ubiegłego sezonu?
Wydaje mi się, że w tym sezonie było dużo, dużo lepiej pod względem atmosfery. W zespole było bardzo dobrze, dogadywałyśmy się z dziewczynami. W tamtym roku był to również początek pracy trenera. Nie byłam na mistrzostwach świata, tylko na Lidze Narodów, więc tak do końca nie miałam możliwości tak długiej współpracy. Poznaliśmy w tamtym roku, ale potrzebowaliśmy trochę więcej czasu, żeby się poznać lepiej i żeby wdrożyć te wszystkie trenerskie metody.
TAURONLIGA.PL: Z perspektywy czasu może pani powiedzieć, że po Lidze Narodów w ubiegłym sezonie było trochę rozczarowania, że nie została pani w kadrze na mistrzostwa świata?
Tak, na pewno było rozczarowanie. Każda z zawodniczek, która była, chciała pojechać. Niestety, wtedy trener nie postawił na mnie, ale cieszy fakt, że w tym sezonie odgrywałam większą rolę niż w poprzednim.
TAURONLIGA.PL: W całym sezonie reprezentacyjnym szczególnie zapamiętała pani jakiś moment?
Było ich naprawdę dużo, na przykład zagrywki pod koniec meczu Ligi Narodów z USA. Tutaj u nas w Łodzi też był taki ciężki moment. Myślę, że pamiętna była też ta końcówka meczu z Włoszkami, kiedy był wtedy bodajże wynik 24:21 i ja już byłam pewna, że wygramy. Kiedy to się stało, to radość była niesamowita.
TAURONLIGA.PL: Do Paryża pojadą dwunastoosobowe zespoły. Odpadną dwie zawodniczki, więc zapowiada się spora rywalizacja.
Tak, myślę, że to będzie na mojej pozycji. Trenerzy zazwyczaj biorą trzy środkowe i jedną libero. Ale jest o co walczyć. Myślę, że każda z nas będzie chciała się pokazać z jak najlepszej strony w tym sezonie i udowodnić, że to ona zasługuje na to, żeby tam pojechać.
TAURONLIGA.PL: Szybko trzeba było wrócić do przygotowań ligowych.
Miałyśmy trzy dni wolnego i zaczęłyśmy delikatne przygotowania, a z czasem tempo wzrasta.
TAURONLIGA.PL: Od początku maja, kiedy to wyjechałyście na kadrę, nie było chyba na jakiś dłuższy urlop?
Nie, między Ligą Narodów a mistrzostwami Europy były chyba cztery dni i można powiedzieć, że to był taki maks.
TAURONLIGA.PL: Jednak widać po pani uśmiech, a wyniki reprezentacji zapewne dają dużą satysfakcję pozwalając zapomnieć o zmęczeniu?
Tak, myślę, że na pewno daje bardzo dużą satysfakcję, ale fizycznie jest naprawdę bardzo ciężko i zobaczymy z biegiem czasu, jak to będzie.
TAURONLIGA.PL: W Developresie BELLA DOLINA zaszło kilka zmian.
Z większością nowych znałam się z ubiegłego sezonu z innych klubów. Dziewczyny są bardzo fajnie. Z tego co słyszałam, bardzo dobrze pracowały przez okres przygotowań, więc jestem zadowolona i mam nadzieję, że to się później przełoży na wyniki.
TAURONLIGA.PL: Trzon zespołu pozostał, co powinno być atutem?
Tak, bardzo fajnie, że będziemy grać takim samym zespołem. Mam nadzieję, że gdzieś to nam pomoże, bo wiadomo, że w tamtym roku grałyśmy bardzo dużo razem i myślę, że tym sezonie będzie nam łatwiej na początku wejść w ligę.
TAURONLIGA.PL: Jak będzie wyglądał zespół, bez kapitana, czyli Jeleny Blagojevic, która dawała bardzo dużo zarówno na boisku, jak i poza nim.
To się okaże. Sądzę, że jakoś sobie poradzimy. Jelena jest pierwszą ważną osobą, która odchodzi z klubu. Na pewno damy radę, bo musimy, choć wydaje mi się, że ciężko będzie zastąpić Jelenę.
TAURONLIGA.PL: Developres BELLA DOLINA regularnie kolekcjonuje wicemistrzostwa Polski. Czy zmieni się to w sezonie 2023/2024 i będzie w końcu to upragnione złoto?
Na początku będziemy się starać, żeby pokazać się z jak najlepszej strony. Robić krok po kroczku i wygrywać mecze. A jeżeli dojdzie do play-off, to wiadomo, że będziemy walczyć o to, żeby w końcu być na tym pierwszym meczu, bo ileż można być drugim...
TAURONLIGA.PL: Rywalizacja o medale zapowiada się w tym sezonie bardzo ciekawie, bo kilka zespołów zgłasza wysokie aspiracje.
- Tak, kilka drużyn się wzmocniło, ale my też jesteśmy mocni i musimy to udowodnić na boisku.
Powrót do listy