Magdalena Jurczyk liczy na pomoc kibiców
- Ostatnio policzanki przegrały, więc na pewno będą się chciały odkuć w meczu z nami - mówi przed meczem wicemistrza z mistrzem Polski Magdalena Jurczyk z Developresu BELLA DOLINA Rzeszów.
TAURONLIGA.PL: Porażka 1:3 z klubowym mistrzem świata ujmy nie przynosi, ale patrząc na wasza postawę w pierwszym secie chyba pozostaje żal?
Magdalena Jurczyk, środkowa Developresu BELLA DOLINA: Myślę, że mamy niedosyt bo widziałyśmy, że rywalki nie są dysponowane na sto procent, tak jak zazwyczaj. Miałyśmy swoje dobre momenty, swój czas. Walczyłyśmy jak mogłyśmy, starałyśmy się, żeby ten wynik wyglądał jak najlepiej. Myślę, że nie było źle na tle tak mocnego rywala.
TAURONLIGA.PL: Skoro nie było źle, to w jakich elementach można było jeszcze więcej dołożyć czegoś więcej, żeby doprowadzić choćby do tie-breaka?
Na pewno troszkę w przyjęciu, ale generalnie w każdym elemencie. Wiadomo, po drugiej stronie była bardzo dobra rozgrywająca. Jako środkowe musiałyśmy wybierać, nie mogłyśmy stać na środku i reagować. Asia [Wołosz - przyp. red.] też widzi, w którą stronę idziemy i bardzo ciężko się czyta jej sposób gry.
TAURON LIGA.PL: Byłyście zaskoczone składem rywalek, gdzie na przyjęciu nie wyszły obie podstawowe zawodniczki?
Spodziewałyśmy się, że może zagrać każda z dziewczyn. Wiadomo, że jesteśmy mniej utytułowanym zespołem niż rywalki. Tam na każdej pozycji jest bardzo dobra zawodniczka i która by nie zagrała, jest równie dobra jak ta podstawowa.
TAURONLIGA.PL: Dobrze wam znana z poprzedniego sezonu Isabelle Haak też mocno dawała się we znaki w kluczowych momentach?
To jedna z najlepszy atakujących na świecie, więc czegóż tu oczekiwać... Atakowała nad blokiem i ciężko się to broniło. Myślę, że więcej mogłyśmy zrobić przy atakach Haak w obronie niż żeby ją zatrzymać blokiem. Wyciągamy jakieś pozytywy i przygotowujemy się do kolejnych meczów, które czekają nas w krótkim odstępie czasu.
TAURONLIGA.PL: W sobotę Grupa Azoty Chemik Police, a już we wtorek kolejny ważny w Lidze Mistrzyń z Vasasem Budapeszt.
Oba są niezwykle istotne. W Budapeszcie straciłyśmy punkt i nie możemy sobie już na to pozwolić.
TAURONLIGA.PL: Czego można się spodziewać w sobotnim meczu z zespołem z Polic?
Ostatnio policzanki przegrały, więc na pewno będą się chciały odkuć w meczu z nami. W tym sezonie już raz z Chemikiem wygrałyśmy w Superpucharze Polski, więc wychodząc na boisko będziemy grać z takim samym zamiarem jak ostatnio. Liczymy na naszych kibiców, że przyjdą w takiej liczbie jak na mecz z Conegliano, a może jeszcze większej. Czułyśmy ich wsparcie.