Magda Jagodzińska: O tym kto zaczyna w szóstce decyduje dyspozycja na treningach
W ostatnich meczach prawdziwą liderką zespołu Developresu SkyRes Rzeszów jest Magda Jagodzińska. Atakująca ekipy z Podkarpacia w minionej kolejce w meczu z Pałacem Bydgoszcz zdobyła 24 punkty, w tym 5 blokiem.
- Nie zwracam uwagi na statystyki, ale nie ukrywam, że lubię blokować i zawsze cieszę się jak zdobywam tym elementem punkty – mówi Magda Jagodzińska, atakująca ekipy z Rzeszowa, która po wygranej 3-2 z zespołem z Bydgoszczy ma na koncie pięć wymaganych regulaminem zwycięstw. – Było ciężko, bo wygrywałyśmy 2-0 i trochę się zdekoncentrowałyśmy, ale całe szczęście, że potrafiłyśmy wyjść obronną ręką z tego meczu. Na pewno jest niedosyt, ale wygrana cieszy. To był trudny mecz, w którym liczyła się każda akcja. Nie było jakichś długich przestojów. Była walka o każdą piłkę, szłyśmy punkt za punkt praktycznie w każdym secie, dlatego trzeba się cieszyć z tego co jest – stwierdza Jagodzińska, która mecz z Pałacem rozpoczęła od mocnego uderzenia. W I secie miała 75 procentową skuteczność, ale w kolejnych już tak wyśmienicie nie było. – Rywalki od II seta trochę mnie przypilnowały. Wiadomo, że każdy zespół w trakcie meczu zmienia, koryguje taktykę bloku itd. Dobrze, że na koniec wróciłam do swojego poziomu i obudowałam się. Cieszę się, że potrafiłam zagrać skutecznie w końcówce i pomóc zespołowi w zwycięstwie – mówi Jagodzińska, która ostatnio regularnie wychodzi w podstawowym składzie, ale przyznaje, że nie czuje się pewniakiem w szóstce.
- Mamy bardzo wyrównany skład, a na treningach różne szóstki grają. W Pucharze Polski ostatnio grała Asia Kapturska, a teraz trener postawił na mnie. Kolejny tydzień treningów pokaże, kto zagra w kolejnym spotkaniu, bo o tym kto zaczyna w szóstce decyduje właśnie dyspozycja na treningach w tygodniu poprzedzającym mecz – wyjaśnia Jagodzińska, której zespół czeka na zakończenie rundy zasadniczej pojedynek z mistrzem Polski, Chemikiem Police. - Rywal jest z bardzo wysokiej półki, ale myślę, że pokazałyśmy już w meczach z mocniejszymi od nas przeciwnikami, że potrafimy walczyć. Czasami gorzej grałyśmy w pojedynkach z zespołami, z którymi byłyśmy faworytkami i powinnyśmy wygrywać 3-0. Z tymi lepszymi potrafimy zagrać bardzo dobrze, więc wynik jest sprawą otwartą. Chemik nie dawno przegrał z Bielskiem i okaże się w jakiej teraz będzie formie. Wyjdziemy na pewno mocno skoncentrowane i będziemy walczyć o punkty. My nie mamy już nic do stracenia, pozycję mamy jaką mamy i możemy zagrać tylko dla siebie oraz naszych kibiców – kończy atakująca Developresu SkyRes Rzeszów.