Magadalena Mazurek: zespół wyciągnął wnioski z porażki
Siatkarki Pałacu Bydgoszcz w pierwszej kolejce przegrały w Bielsku-Białej z BKS-em Aluprofem, a w piątek pokonały Impel Wrocław. Teraz podopieczne trenera Rafała Gąsiora czeka wyjazd do Piły.
MVP ostatniego meczu Pałacu Bydgoszcz w ORLEN Lidze została Magdalena Mazurek. - Nie ukrywam, że przed własną publicznością chciałyśmy dobrze się zaprezentować po ostatniej porażce. Pierwszy set był dosyć nerwowy, ale w miarę kontrolowany przez nas. W końcówce zdarzył się przestój i pod koniec zabrakło tych dwóch punktów - oceniła pierwsze fragmenty spotkania z Impelem Wrocław kapitan bydgoskiego zespołu.
Od drugiej partii to Pałac dominował na boisku, jako decydujące czynniki takiego stanu rzeczy rozgrywająca wskazała m.in. dobre wprowadzenie się do gry zmienniczek oraz większą pewność siebie w ataku. - Od drugiego seta chciałyśmy walczyć o każdą piłkę. Zaczęłyśmy zagrywać konsekwentnie na ich przyjmującą w pierwszej linii, a to nam ułatwiło obronę i blok. I przede wszystkim dziewczyny zaczęły kończyć z piłek na pojedynczym, podwójnym bloku. Każda dołożyła swoją cegiełkę. Po dobrych zmianach młodych dziewczyn - Justyny Sosnowskiej, Ani Grejman czy Eweliny Krzywickiej - zapanowała taka fajna atmosfera i to wszystko lepiej się kleiło.
Magdalena Mazurek podkreśliła także progres, jakie siatkarki z drużyny wykonały w ciągu tygodnia od przegranego spotkania z Aluprofem Bielsko-Biała. Cały zespół wyciągnął wnioski z porażki i udało się polepszyć grę w elementach, które poprzednio zawodziły. - Na pewno nie zrobiłyśmy aż tylu błędów w zagrywce, choć nie widziałam jeszcze statystyk. Nie było też zbyt wielu bezpośrednio straconych punktów w przyjęciu, może dwa albo trzy się zdarzyły. Myślę, że zagrałyśmy bardziej zdecydowanie, z wiarą w siebie i mimo tego, że przegrałyśmy pierwszego seta, nie odpuszczałyśmy i grałyśmy do końca - powiedziała.
22 października Pałacanki czeka wyjazdowy mecz z PTPS-em Piła. Podopieczne Mirosława Zawieracza na razie w ORLEN Lidze radzą sobie znakomicie - w dwóch spotkaniach zdobyły komplet punktów. Nasza kapitan zdaje sobie sprawę z trudności wyzwania, ale jak w każdym meczu zapowiada walkę do ostatniej piłki, co od dłuższego czasu jest wizytówką bydgoskiego zespołu. - Dzisiaj się cieszymy, ale już po niedzieli wracamy do normalności. Wiemy, że czeka nas kolejne trudne starcie. Będzie to ciężki mecz, gdyż z Piłą podczas wszystkich turniejów towarzyskich przegrywałyśmy. Jest to trudny teren, to są takie derby Piła-Bydgoszcz, zawsze pełne emocji, nerwów. Myślę, że Pilanki na swojej sali są bardzo mocnym zespołem, dobrze poukładanym, mają także nowe zawodniczki, które są dla nich wzmocnieniem. Na pewno będzie to ciekawe spotkanie - kończy Mazurek.