Mackenzie May: Koleżanki polecały mi grę w TAURON Lidze
- Jestem przekonana, że już w niedługim czasie znów wrócimy do bardzo dobrej gry - twierdzi Mackenzie May, amerykańska skrzydłowa Grot Budowlanych Łódź, którzy w siódmej kolejce przegrali w Rzeszowie z PGE Rysicami.
TAURON Liga: W meczu w Rzeszowie nie miałyście zbyt wiele do powiedzenia, za wyjątkiem trzeciej partii. Skąd tak duża przewaga PGE Rysic?
Mackenzie May, przyjmująca Grot Budowlanych Łódź: Miałyśmy przede wszystkim problem z organizacją gry, komunikacją na boisku i poukładaniem pewnych rzeczy. Do tej pory w meczach ligowych szło nam bardzo dobrze, może nawet lepiej niż się tego spodziewałyśmy. Teraz jesteśmy już inaczej postrzegane i musimy się mierzyć z większą presją oraz radzić sobie z różnymi trudnościami. Musimy jak najszybciej poukładać naszą grę i wrócić do dobre tory. Przed nami wciąż dużo pracy i grania. O meczu w Rzeszowie trzeba jak najszybciej zapomnieć i krok po kroku robić swoje.
TAURON Liga: Największa różnica była w ataku? Miałyście duże problemy z kończeniem akcji.
Zbyt często nadziewałyśmy się na blok rywalek i piłka wpadała nam w boisko. Trzeba też oddać zespołowi z Rzeszowa, że świetnie grał w obronie i ciężko było nam zdobywać punkty w ataku. Musimy przede wszystkim jak najszybciej odnaleźć swój rytm gry i poczuć lepsze zgranie z naszymi rozgrywającymi. Trzeba wziąć się do roboty i poprawić grę.
TAURON Liga: Do tej pory w TAURON Lidze przegrałyście zaledwie jedno spotkanie z Energą MKS-em Kalisz i miałyście mocne wejście w sezon. Dla pani jako debiutantki na polskich parkietach to było też bardzo budujące?
Bardzo podoba mi się moja drużyna i dobrze czuję się w Łodzi. Jestem przekonana, że już w niedługim czasie znów wrócimy do bardzo dobrej gry. Jestem już podekscytowana naszą pracą. Wiem, że wspólnie przejdziemy przez ten trudny moment i wrócimy mocniejsze. Jestem wdzięczna, że dostałam szansę gry w tej drużynie i bardzo dobrze się w niej odnalazłam. Myślę, że znajdziemy sposób na lepszą i skuteczniejszą grę.
TAURON Liga: Pewnie duże znaczenie dla pani ma fakt, że jest pani podstawową zawodniczką w zespole i może się w nim rozwijać poprzez systematyczną grę.
Zdecydowanie tak. Im więcej ma się możliwości gry, tym większe doświadczenie można zebrać i więcej się nauczyć. Jestem wdzięczna, że dostałem tu taką szansę. Mam możliwość dotykać wielu piłek zarówno w przyjęciu, obronie, jak i ataku. Dużo też zagrywam. To właśnie dlatego tu jestem i to jest niesamowite. Mam dużą motywację, żeby grać coraz lepiej i przyczynić się do tego, że nasz zespół osiągał jak najlepsze wyniki.
TAURON Liga: Wybór klubu i możliwość gry w TAURON Lidze, to była dla pani oczywista decyzja?
Miałam trochę informacji o polskich rozgrywkach, ale nie wiedziałam zbyt wiele o Polsce. Konsultowałam się jednak w tej sprawie z koleżankami, które miały okazję grać w Rzeszowie, bo były to Ali Frantti i Kara Bajema. Dziewczyny przekazały mi wiele pozytywnych informacji i polecały mi grę w TAURON Lidze przekonując, że będę zadowolona z tego wyboru. Na razie wszystko jest jak najbardziej w porządku i bardzo mi się tutaj podoba.
TAURON Liga: Od początku rozgrywek widać, że jest spora grupa dobrych zespołów, które chcą nie tylko awansować do fazy play-off, ale też dostać się do strefy medalowej. Ta rywalizacja pozytywnie wpływa na poziom TAURON Ligi?
Oczywiście. W polskiej lidze jest wiele wyrównanych drużyn. Jestem podekscytowana na myśl o rywalizacji z takimi zespołami jak Grupa Azoty Chemik, czy właśnie z zespołem z Rzeszowa. Uważam, że jak poprawimy naszą grę i lepiej poukładamy pewne rzeczy, to będziemy w stanie skutecznie grać również z takimi drużynami.
TAURON Liga: Przed wami trudny układ spotkań, bo najpierw mecz ligowy z MOYA Radomką Radom, a potem starcie z Fenerbahce Opet Stambuł w Lidze Mistrzyń, czyli jednym z najmocniejszych klubów w Europie.
To jest dla nas znakomita okazja, żeby rywalizować z tak silną drużyną jak Fenerbahce. Dla mnie to świetna sprawa, że możemy grać również w Lidze Mistrzyń i mierzyć się z takimi przeciwnikami. Jestem tym podekscytowana, tym bardziej, że nie grałam jeszcze w Turcji i nie miałam okazji grać przeciwko tureckim zespołom. Zobaczymy co będziemy w stanie pokazać i jak daleko zajść.
TAURON Liga: Co jest do tej pory największym wyzwaniem dla pani mieszkając na co dzień w Polsce?
Jeśli chodzi o pogodę, to robi się już coraz zimniej, ale lubię śnieg, więc nie obawiam się zimy. Dużym wyzwaniem jest na pewno język polski, który dla mnie jest szalony. Na szczęście wszyscy wokół mówią po angielsku, w zespole komunikujemy się głównie po angielsku, więc nieznajomość polskiego nie stanowi dla mnie problemu.
Powrót do listy