Lubow Sokołowa: jak nie wygramy, to będzie wstyd
W Zurychu rozgrywane są Klubowe Mistrzostwa Świata Kobiet, które zakończą się w niedzielę. W turnieju uczestniczy n.in. zdobywca Pucharu CEV Dynamo Krasnodar, które przegrało pierwsze spotkanie z Eczacibasi Stambuł 0:3 (22:25, 24:26, 19:25).
- Która partia okazała się decydująca? Pierwsza. Przed spotkaniem powiedzialiśmy, że musimy zacząć bardzo agresywnie i musimy być mocno skoncentrowane - powiedziała Lubow Sokołowa, zawodniczka Dynama Krasnodar. - Konieczne było zwycięstwo w pierwszym secie. Niestety, była porażka. Pozwoliłyśmy rywalkom pójść do przodu.
Podkreśliła, że zespół stracił dużo sił i nerwów, żeby dogonić turecki klub w pierwszym secie. - Jednak końcówka nie przebiegła po naszej myśli - powiedział. - Gdybyśmy zaczęły inaczej, byłoby dużo prościej.
Kolejnym rywalem w grupie będzie japońskie Hisumitsu, które wygrało pierwszy mecz z Eczacibasi 3:2. - Z tym rywalem nie należy grać, tylko wygrywać - powiedziała. - Jeżeli nie pokonamy japońskiej drużyny, to będzie wstyd. My jednak zwyciężymy i awansujemy do półfinału, Inaczej nie wiem po co w ogóle żeśmy tutaj przyjeżdżali.