Luana Vanessa de Paula: przełamanie się jest dla nas kwestią honoru
W pierwszym meczu o miejsca 5-8 z Centrostalem Bydgoszcz w zespole Organiki Budowlanych gotowych do gry było zaledwie 7 zawodniczek. W trakcie spotkania kontuzji doznała Katarzyna Bryda, co pozostawiło trener Małgorzatę Niemczyk z sześcioma siatkarkami na drugi pojedynek tej rywalizacji. Mimo przeciwności losu zespół nie załamuje jednak rąk, co podkreśliła w rozmowie z nami łódzka środkowa, Luana Vanessa de Paula – MVP sobotniego meczu.
PlusLiga Kobiet: - Trudno uwierzyć, że jedna drużyna może mieć tyle problemów co wy. Jak radzicie sobie z tak ogromną liczbą kontuzji w zespole?
Luana Vanessa de Paula: - Myślę, że dla nas ważne jest teraz przełamanie się, by móc dalej grać. To kwestia honoru nie tylko dla nas samych, ale także dla ludzi którzy przychodzą nas oglądać, naszej publiczności, naszych fanów. Uważam, że to co możemy przynajmniej zrobić, to całkowite poświęcenie się, które nigdy nie stanowiło dla nas problemu.
- Skąd twoim zdaniem biorą się te wszystkie kontuzje?
- Trudno powiedzieć… Sezon był długi, do tego doszły rozgrywki pucharowe…
- Zmieńmy temat w takim razie. Jakiś czas temu trener Niemczyk zaskoczyła nas, przesuwając cię ze środka na skrzydło. Czy ty też byłaś zaskoczona tą zmianą?
- Nie była to dla mnie wielka niespodzianka, ale jednocześnie miałam wrażenie, że trener pokłada we mnie zbyt wielkie zaufanie. Niemniej jednak, bardzo mi to pomogło, jeśli chodzi o moją psychikę. Na nowej pozycji rozegrałam kilka dobrych meczów. Wydaje mi się, że przerosłam oczekiwania wszystkich. Wspaniale jest wiedzieć, że ma się trenera, który tak ci ufa.
- Na środku na pewno czujesz się jednak lepiej, prawda?
- Rzeczywiście, grając na środku czuję się znacznie bardziej komfortowo, ale emocje, jakie towarzyszą mi przy zdobywaniu punktów z pozycji skrzydłowej, są wręcz nie do opisania.
- Dotarło do mnie wiele pozytywnych komentarzy od fanów, którzy uważają cię za jedną z najsympatyczniejszych zawodniczek w drużynie. Jak się czujesz z tą opinią?
- Och, to wspaniałe! Przykro mi jednak, że nie mogę się z nimi komunikować, ponieważ nie mówię po polsku. Jedynym sposobem, w jaki mogę im podziękować za całą okazaną mi sympatię i ciepłe słowa jest uśmiech i bycie dla nich zawsze miłą.
- Przed wami mecz w Bydgoszczy. Co twoim zdaniem musicie zrobić, aby utrzymać dobrą passę?
- Uważam, że musimy zagrać spokojnie. Wszystkie dziewczyny w zespole mają ogromny potencjał zarówno pod względem techniki, jak i gry na boisku. Zdecydowanie musimy zachować „zimne głowy”. Naszym problemem może okazać się psychika, ale gorąco wierzę, że to przezwyciężymy i będziemy w stanie rozegrać świetny mecz i wygrać.