Lorenzo Micelli: z każdym meczem poprawiać swoją grę
LIGA SIATKÓWKI KOBIET: Po pierwszym przegranym secie z Bankiem Pocztowym Pałacem Bydgoszcz był pan mocno zdenerwowany i obawiał się dalszego przebiegu tego meczu?
LORENZO MICELLI (włoski szkoleniowiec Developresu SkyRes Rzeszów): Nie, dlatego, że spodziewałem się od samego początku, że to będzie dla nas trudne spotkanie. Kiedy przegraliśmy pierwszego seta przypomniałem tylko dziewczynom to, na co je uczulałem przed meczem, że musimy mieć właściwą postawę i koncentrację na boisku. Widać było, że czasem brakowało nam tlenu, ale to było konsekwencją ciężkiej pracy, jaką wciąż wykonujemy i wyczerpującego meczu w Łodzi z Budowlanymi. Spodziewałem się, że nie będzie nam łatwo, ale też wiedziałem, że wygramy, nawet jeśli będziemy mieli trudne momenty. Dobrze, że mamy na swoim koncie kolejne trzy punkty. Teraz będziemy starali się wygrać spotkanie w Policach. Trochę zaryzykowaliśmy już wcześniej przygotowując się pod względem fizycznym do tego meczu, ale dobrze, że z Pałacem dziewczyny potrafiły odpowiednio zareagować mimo wpadki w pierwszym secie. Jak ograniczyliśmy liczbę własnych błędów, to grało nam się już całkiem inaczej.
- Macie bardzo dobre wspomnienia z zeszłorocznych meczów z Chemikiem Police. Jak będzie w tym sezonie?
- Widać, że Chemik bardzo szybko znalazł właściwy rytm gry z nową atakującą i amerykańską środkową, podobnie, jak Budowlani Łódź z Jovaną Brakocević -Canzian. My też próbujemy coraz lepiej zgrywać się z nową rozgrywającą i atakującą. Na treningach wygląda to już lepiej niż w meczach. Wciąż musimy pracować nad tym, żeby dziewczyny dobrze komunikowały się i odnajdywały się wzajemnie na boisku. Jeśli tak będzie, to będziemy w stanie grać na wysokim poziomie.
- Wracając jednak do rywalizacji z Chemikiem – która z drużyn jest faworytem sobotniego meczu?
- Być może padnie wynik 3:2, może dla nas, może dla Polic - nie wiem. Chciałbym, żeby nasza drużyna rozegrała dobre spotkanie. Wiemy, jak grać i wygrywać z Policami. Musimy zrealizować na boisku to, co do nas należy. Zdajemy sobie sprawę, że zagramy na wyjeździe, więc u siebie Chemik teoretycznie powinien czuć się lepiej. Mamy teraz trudny układ spotkań, bo już na początku rozgrywek gramy z całą czołówką, ostatnio z Budowlanymi, a teraz z Chemikiem i potem z ŁKS-em. W pięciu pierwszych kolejkach mierzymy się więc z trzema najsilniejszymi zespołami rozgrywek, obok naszej drużyny. Pod względem rankingu i układu tabeli pod kątem Pucharu Polski bardzo ważne jest zgromadzić jak najwięcej punktów. Musimy jednak poradzić sobie w tej sytuacji i postarać się wygrać jak najwięcej spotkań. Ważne jest również to, żebyśmy z każdym meczem poprawiali swoją grę, bo grając teraz co trzy dni nie mamy dużo czasu na trening.
- Jak ocenia pan siłę Chemika Police po kilku zmianach w składzie? Bardzo dobre wrażenie od początku sezonu robi młoda atakująca – Magdalena Stysiak.
- Ona ma imponujące warunki fizyczne, jest bardzo wysoka i mocno atakuje. Dużym zagrożeniem ze strony Chemika jest jednak przede wszystkim nowa środkowa – Chiaka Ogbogu. Ona nie ma oczywiście takiego doświadczenia, jak Stefana Veljković, ale ma bardzo duże możliwości i jest bardzo groźna. Ma na pewno potencjał, żeby zdobywać dużo punktów dla swojej drużyny. Myślę, że z Ogbogu Police mogą grać nawet z gorszych piłek niż ze Stefaną, ponieważ ona jest predysponowana do bardzo szybkiej gry i może zdobywać punkty praktycznie z każdej strefy boiska.
- Co się dzieje z najwyższą środkową Developresu SkyRes – Mają Tokarską? Dlaczego wciąż nie widzimy jej na boisku?
- Maja nie jest jeszcze gotowa gry na swoim poziomie. Oczywiście pracuje i powoli wraca do formy, ale jeszcze potrzebuje czasu. Maja zawsze trochę wolniej wchodzi w sezon niż inne zawodniczki. Podobnie było jak pracowałem z tą zawodniczką w Sopocie. To nie jest kwestia jakiejś kontuzji, tylko takiej charakterystyki i budowy ciała. Ona potrzebuje więcej czasu do pracy, zwłaszcza jeśli w lecie nie grała w reprezentacji. Byłoby jej znacznie łatwiej wejść sezon, gdyby latem też grała w kadrze narodowej. Mam nadzieję i tego jej życzę, aby po tym sezonie wróciła do gry w reprezentacji.
Powrót do listy