Lorenzo Micelli: Wznieść się na wyżyny swoich możliwości
Developres SkyRes Rzeszów w trzecim seoznie występów w Orlen Lidze staje przed niepowtarzalną szansą zdobycia historycznego medalu. Dziś zagra pierwszy półfinał z mistrzem Polski Chemikiem Police
- Musimy skupić się na tym, żeby zagrać swoją siatkówkę i wznieść się na wyżyny swoich możliwości – mówi Lorenzo Micelli, włoski szkoleniowiec Developresu SkyRes Rzeszów. - Bardzo ważna będzie koncentracja na każdym zadaniu i każdej akcji, bo z Chemikiem czeka nas na pewno taktyczna wojna. Spodziewam się w tych spotkaniach dużo walki. Z jednej strony, bardzo ważne będzie bojowe nastawienie dziewczyn i walka o każdą piłkę, a z drugiej, zachowanie odpowiedniej koncentracji oraz odporność na stres, tak żeby nie ulec jakiejś negatywnej presji tylko skupić się na tych celach, które trzeba zrealizować na boisku. Koncentracja na konkretnych zadaniach sprzyja bowiem temu, żeby zachować więcej spokoju w trakcie gry. Police, to na pewno najsilniejszy zespół Orlen Ligi i grając przeciwko tak mocnej drużynie możemy wyjść na boisko bez żadnych obciążeń. Już w półfinale Pucharu Polski pokazaliśmy, że jesteśmy w stanie nawiązać z tym zespołem równorzędną walkę, przy czym początek tamtego meczu nie był dobry w naszym wykonaniu, ponieważ dziewczyny mimo wszystko odczuwały dużą odpowiedzialność i miały poczucie, że jest to półfinał rywalizacji o Puchar. Teraz przed nami druga szansa, żeby od początku spotkania z Chemikiem wyjść na boisko z odpowiednim nastawieniem i mieć poczucie, że jesteśmy w stanie skutecznie rywalizować z tym zespołem. Zobaczymy jak będzie wyglądał początek tego pierwszego meczu półfinałowego w Rzeszowie, bo to będzie miało duże znaczenie. Jeśli uda nam się zacząć to spotkanie we właściwy sposób, to będziemy mieli bardzo dużą szansę na korzystny wynik.
Poniedziałkowy pojedynek wzbudza duże zainteresowanie w Rzeszowie i zanosi się na rekord frekwencji w hali na Podpromiu. - Miałem już przyjemność oglądać na żywo kilka meczów Asseco Resovii, bo bardzo lubię męską siatkówkę, w której da się zaobserwować prawdziwą siłę ataku i wyskoku, co jest imponujące – mówi Lorenzo Micelli i dodaje. - Życzyłbym sobie, żeby na naszych dwóch ostatnich meczach sezonu hala Podpromie wypełniła się chociaż w połowie w takim wymiarze, jak na meczach miejscowych siatkarzy. To byłoby wspaniałe i potwierdziłoby, że Rzeszów jest obecnie topowym miejscem dla siatkówki. Projekt, jaki stworzono w klubie Developres SkyRes z myślą o przyszłości wskazuje na to, że buduje się tutaj coś wartościowego i znaczącego. Nie jest to tylko chwilowa zabawa kogoś, kto ma zabawki i chce się nimi bawić tylko prawdziwa reklama siatkówki żeńskiej w tym regionie, co pokazuje nasz ranking i awans do strefy medalowej. Myślę, że naszą dobrą postawą zachęcamy coraz większą grupę kibiców, żeby przyszła na halę i nas wspierała. Dzięki dodatkowemu dopingowi będzie nam łatwiej walczyć o osiąganie tych najwyższych celów, o jakie od wielu sezonów walczy w Rzeszowie męska drużyna – kończy włoski szkoleniowiec Developresu SkyRes Rzeszów.