Lorenzo Micelli: przed nami kolejny etap przygotowań
LIGA SIATKÓWKI KOBIET: Sparingami z beniaminkiem LSK, E.Leclerc Radomką Radom rozpoczęliście serię meczów towarzyskich. Jak oceni pan te spotkania, w których sporo było rotowania składem?
LORENZO MICELLI (trener Developresu SkyRes Rzeszów): Ja bym nawet nie nazwał tego jeszcze meczami, tylko okazją do tego, żeby dać dziewczynom pograć z innym zespołem zanim zaczniemy serię turniejów towarzyskich. To był bardziej trening dla wszystkich dziewczyn, bo każdej z nich dałem szansę trochę pograć. Dla mnie była to też okazja, żeby zobaczyć w grze nasze nowe zawodniczki. Najważniejsze było to, żeby dziewczyny poczuły trochę boisko. Dopiero po pierwszym turnieju towarzyskim będziemy mogli coś więcej powiedzieć o ich dyspozycji i myśleć bardziej o innych sprawach, jak system naszej gry, czy przygotowanie taktyczne.
Po pierwszym etapie przygotowań, w którym najważniejsze było przygotowanie fizyczne, dziewczyny odczuwają duże zmęczenie?
LORENZO MICELLI: Na pewno tak. Dzień przed sparingiem z Radomką mieliśmy też chyba najdłuższy i najcięższy trening. To jest jednak właśnie moment na to, żeby mocno potrenować. Staramy się też robić to w mądry sposób tak żeby uniknąć jakichś urazów i kontuzji, zwłaszcza że o takie nieszczęścia zwykle łatwiej jeśli zawodniczki są przemęczone. Dlatego staramy się umiejętnie rozkładać te obciążenia, a w treningach z Radomką każda z dziewczyn miała okazję trochę pograć.
Czy zawodniczki, które wracają po kontuzjach, jak Agata Sawicka, Katarzyna Zaroślińska-Król, czy Magdalena Hawryła, są już w pełni gotowe do gry?
LORENZO MICELLI: Wszystko wygląda dobrze. Dziewczyny już jakiś czas temu zakończyły leczenie i rehabilitację. Wróciły do cięższej pracy, a teraz stopniowo potrzebują poczuć boisko. Dlatego tak ważne jest, żeby na etapie gry meczów towarzyskich każda z dziewczyn, także te wracające po kontuzji, miała okazję do gry.
Jak przyjęła się w drużynie reprezentantka Czech – Michaela Mlejnkova?
LORENZO MICELLI: Bardzo dobrze, zwłaszcza, że przyjechała do nas będąc już w dobrej dyspozycji, ponieważ niedawno rozgrywała mecze w reprezentacji. Jest więc kilka kroków do przodu w porównaniu do innych dziewczyn. To nie jest jednak moment, w którym Michaela powinna być w swojej optymalnej formie. Będziemy pracować nad tym, żeby cały czas się rozwijała, tym bardziej, że ma bardzo duży talent.
Czy Jelena Blagojević wyleczyła już uraz kolana?
LORENZO MICELLI: Jelena czuje się dobrze. Wykonała dużą pracę z naszymi fizjoterapeutami. Na szczęście nie potrzebowała żadnej operacji, to było po prostu przeciążenie po bardzo trudnym sezonie ligowym i wcześniej reprezentacyjnym, bo w zeszłym roku dołączyła do naszego zespołu z marszu, po wielu miesiącach przygotowań i gry w kadrze. W końcu przyszedł taki moment, że potrzebowała zaleczyć uraz kolana, ale teraz czuje się już dobrze i może z nami pracować.
Od dłuższego czasu z drużyną Developresu SKyRes trenuje też rozgrywająca Adrianna Budzoń, co na pewno ułatwia treningi, bo ma pan do dyspozycji praktycznie cały skład.
LORENZO MICELLI: O szczegóły naszej współpracy z Adą trzeba zapytać włodarzy klubu. Na pewno to jest duża pomoc, że Ada jest z nami i dysponujemy szerokim składem, co ułatwi nam przygotowanie wszystkich dziewczyn na podobnym poziomie. Zwykle na początku sezonu jest problem, że część dziewczyn jest w innym rytmie i dyspozycji, bo np. któraś wróciła dopiero co z mistrzostw Europy czy z mistrzostw świata. Teraz będzie łatwiej zauważyć w jakiej jesteśmy formie jako drużyna. Jak będziemy mieli słabszy moment, to będzie to widać po wszystkich dziewczynach, a jak będzie w porządku, to cały zespół powinien grać dobrze.
Przed wami serie turniejów towarzyskich; jaki jest plan?
LORENZO MICELLI: Po sparingu z Radomką mieliśmy jeszcze jeden dzień ciężkiego treningu, a potem dziewczyny dostały dwa dni wolnego. Potem będziemy przygotowywać się do turniejów. Najpierw wybieramy się do Słowenii, gdzie zagramy m.in. z najlepszą drużyną słoweńską, ale też z zespołami z Niemiec i z Włoch (niższej dywizji). Chodzi o to, żebyśmy stopniowo wchodzili w dalszy etap przygotowań i rywalizowali z coraz lepszymi drużynami.
Powrót do listy